Mijają trzy lata od odsłonięcia przez Ryszarda Kapuścińskiego poświęconej Kazimierzowi Nowakowi tablicy na poznańskim dworcu PKP.
Nikt z nas nie przypuszczał wówczas, że postać podróżnika, przez tak długi okres zapomniana, zyska sobie tak wielkie zainteresowanie. Kolejne wydania książki, wystawy zdjęć, reportaże, rajdy rowerowe, Afryka Kazika.
W 2006 roku wspólnie z Maciejem Pastwą, fundatorem tablicy na dworcu, zwróciliśmy uwagę, że należy także zadbać o przywrócenie symbolicznego miejsca pamięci na Cmentarzu Górczyńskim, gdzie w październiku 1937 roku podróżnik został pochowany.
Pogrzeb Kazimierza Nowaka był w Poznaniu znacznym wydarzeniem. Po wojnie, w latach 50. pojawiła się nawet inicjatywa, by jego grób przenieść na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan. Nie udało się zrealizować tego pomysłu. Nie przetrwał również grób – w latach 60. został zlikwidowany. Dziś nie sposób ustalić miejsce spoczynku.
Mimo zaangażowania Radia Merkury, Gazety Wyborczej, portalu www.lazarz.pl i innych mediów pomysł nie wzbudzał większego zainteresowania… do czasu, gdy po książką Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd sięgnął Tomasz Banaszak, zastępca komendanta Straży Pożarnej w Gostyniu. Zadeklarował, że wspólnie z ojcem, Tadeuszem Banaszakiem, kamieniarzem, gotów jest zająć się sprawą. By utrwalić pamięć o Kazimierzu Nowaku i jego wyczynie.
Po prostu. Kolejna prywatna inicjatywa pomogła załatwić wielką sprawę.
Dziś rano wspólnie z panami Banaszakami i Maciejem Pastwą usadowiliśmy kamień wraz z tablicą przy alejce głównej Cmentarza Górczyńskiego.
W najbliższy wtorek (13 października) o godzinie 9:00 w Kościele Matki Boskiej Bolesnej przy ul. Głogowskiej zostanie odprawiona msza w intencji poznańskiego podróżnika.
O godzinie 10:00 na Cmentarzu Górczyńskim odbędzie się poświęcenie kamienia pod patronatem Gimnazjum nr 5 im. Kazimierza Nowaka (z Os. Pod Lipami).
Łukasz Wierzbicki
(materiał przesłany na news@lepszyPOZNAN.pl)
Piękna inicjatywa. Bardzo mnie fascynuje postać Kazimierza Nowaka. A to wszystko dzięki zajęciom na studiach z dr Katarzyną Z., która umożliwiła nam wysłuchanie fantastycznych opowieści o tym wspaniałym podróżniku.