Dziś kuchnia hiszpańska. Nie bez kozery, bowiem popularny klub piłkarski Real Madrid obchodzi dziś 110. urodziny. Warto o tym wiedzieć, w końcu piłkarskie szaleństwo za mniej niż 100 dni, a świat dzięki googlowym mapom może już dziś oglądać poznański stadion w pełniej krasie!
Z tej okazji proponuję na obiad nie do końca tradycyjną (bo z pikantną kiełbasą chorizo, a nie z owocami morza) paellę. Przepis mojego kulinarnego guru, Gordona Ramsay’a. Nie wymaga specjalnych umiejętności, każdy powinien sobie z nim poradzić.
Paella z chorizo i kurczakiem
Składniki:
– 400 g ryżu (oczywiście najlepiej gdyby był to specjalny ryż o długich ziarnach, ale “zwykły” też się nada),
– 600 gram kurczaka (u Gordona udka, ja użyłam piersi),
– 250 g kiełbasy chorizo (stosunkowo droga, w supermarketach zapłacimy ok. 20 zł, oszczędnym proponuję zastąpić ją pikantną salami),
– 2 papryki (u mnie czerwone),
– 6 zmiażdżonych ząbków czosnku,
– 125 ml białego wytrawnego wina,
– 1 litr bulionu drobiowego,
– szczypta nitek szafranu (wersja oszczędna – płaska łyżeczka kurkumy),
– pół łyżeczki mielonej papryki,
– 100 g zielonego groszku,
– 6 dużych pomidorów, bez skóry i nasion,
– sól, pieprz
Kurczaka kroimy w kostkę, doprawiamy solą i pieprzem. Obsmażamy na dużej patelni na niewielkiej ilości tłuszczu. Kiedy mięso lekko się zrumieni zdejmujemy je z patelni i odstawiamy. Wrzucamy na nią plastry chorizo i smażymy przez 2 minuty. Dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę i czosnek. Gotujemy przez 3-4 minuty często mieszając, by warzywa zmiękły, Następnie na patelnię wsypujemy ryż.
Smażymy przez chwilę, by lekko go uprażyć. Zalewamy winem i gotujemy, by płyn zredukował się o połowę. Dolewamy bulion, wsypujemy szafran i mieloną paprykę. Zagotowujemy.
Wrzucamy kawałki kurczaka, zmniejszamy ogień i gotujemy dalej przez ok. kwadrans często mieszając. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę pomidory oraz groszek. Gotujemy jeszcze przez 10 minut po czym zdejmujemy patelnię z ognia.Paellę przed podaniem możemy posypać natką pietruszki.
Gotowe!
Smacznego życzę! Zapraszam na mojego kulinarnego bloga Obados na Obiados
Wasza Magda
to ja poproszę 🙂 a chorizo widziałam w Leclerc na Górvzynei za 8 zł
no dobra – jestem leniwy – można to zamówić?