Nikogo nie trzeba przekonywać, że dworzec kolejowy w Poznaniu nie jest przyjazny dla pasażerów. Modernizacja przeprowadzana w ekspresowym tempie przed Euro 2012, spowodowała powstanie nowego, ale mało funkcjonalnego obiektu: w oddaleniu od peronów 4-6, ze słabym połączeniem z transportem zbiorowym, kiepsko oznakowanego, będącego raczej przybudówką do centrum handlowego niż samodzielnym dworcem. Perony wykonano ze słabej jakości materiałów: nawierzchnia z kostki brukowej, a ławki z drucianych elementów. Cały kompleks stacji poddawany jest różnym pracom budowlanym od blisko 10 lat, ale ciągle bez całościowego planu.
Niestety pomimo wielu zapowiedzi władz miasta, zarządu PKP czy wojewody wielkopolskiego sytuacja nie uległa poprawie i co gorsze brak jakichkolwiek planów działania.
Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania wystosowało listy otwarty do premier Beaty Szydło z prośbą o pomoc. Okazuje się bowiem, że po „wyeliminowaniu” Trigranitu nic się nie dzieje – problemy narastają, a pasażerowie jak i sam dworzec zostali wydani na pastwę losu. Chaos, brak wizji i pieniędzy – skandal związany ze sposobem w jaki państwo polskie traktuje drugą co do znaczenia dla ruchu pasażerskiego stację kolejową kraju trwa!
W naszym mieście, niezależnie od poglądów politycznych, panuje konsensus co do tego, że dworzec Poznań Główny i jego otoczenie są po modernizacji niefunkcjonalne i wymagają poprawy – czytamy w piśmie przesłanym do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Po ostatnich wyborach parlamentarnych wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffman powołał zespół do naprawy sytuacji dworca Poznań Główny, jednocześnie odmawiając udzielenia decyzji lokalizacyjnej dla projektu przebudowy przygotowanego przez Trigranit. W październiku 2016 roku ówczesny zarząd PKP podał, że PKP chce z pomocą unijnych środków przebudować stary budynek dworca.
W ciągu następnych tygodni odbyło się kilka spotkań oraz konferencji prasowych, na których złożono obietnicę, że zimą przeprowadzone zostaną warsztaty z mieszkańcami, wiosną ruszą prace projektowe, a w 2017 roku rozpoczną się prace budowlane na starym dworcu Poznań Główny. Tymczasem poprzedni zarząd PKP został odwołany a na dworcu prowadzone są niskokosztowe, przypadkowe i chaotyczne prace modernizacyjne.
Ludzie są zmęczeni fuszerką, bezmyślnością i brakiem rozwiązań, które uporządkowały by raz na zawsze obecny bałagan, a także pozwoliły mieszkańcom być dumnym z dworca Poznań Główny. Pasażerowie czują się oszukani przez PKP, nie rozumieją wszechwładnego chaosu jaki panuje na stacji oraz niemożliwości stworzenia nowego dworca – na miarę drugiego największego węzła kolejowego w kraju – piszą społecznicy w piśmie wysłanym do rządu i zapraszają panią premier do Poznania.
Chcielibyśmy pokazać te problemy Pani Premier na żywo – niefunkcjonalny obiekt i układ dworcowy, będący pomnikiem zaniedbań poprzednich władz. Wyrażamy głęboką nadzieję, że taka wizyta rozwieje wszelkie wątpliwości czy należy doprowadzić całą stację do stanu pełnej funkcjonalności – czytamy w piśmie Inwestycji dla Poznania.
A tak wygląda Hauptbanhof w Berlinie, połączenie dworca z centrum handlowym. Można
Pełna treść pisma: http://idp.org.pl/list-do-premier-rp-w-sprawie-poznania-glownego/
Dodaj komentarz