Początek roku akademickiego to również początek kampanii rekrutacyjnej McDonald’s skierowanej m.in. do studentów. Firma przyciąga grafikiem, który pozwala połączyć pracę ze studiami, umową o pracę, a także szansą na szybki awans.
Początek roku akademickiego dla wielu studentów oznacza więc nie tylko powrót na uczelnię, ale też konieczność poszukiwania pracy. Nie zawsze jest o nią łatwo; choć sytuacja na rynku sprzyja kandydatom, to wielu pracodawców ciągle wymaga dyspozycyjności, o którą trudno zwłaszcza na pierwszych latach studiów, kiedy obciążenie nauką jest spore. Są jednak firmy, które chętnie sięgają po osoby uczące się i stwarzają im warunki pozwalające łączyć pracę z pozostałymi zobowiązaniami.
Jak podkreśla Monika Szyperek, Koordynatorka Centrum Pracy McDonald’s, zdobywanie doświadczenia już w trakcie nauki ma dużą wartość: „Praca uczy młodych odpowiedzialności i przedsiębiorczości. Widzimy, że osoby, które wcześnie zaczynają zarabiać na własne potrzeby, mają też większy szacunek do pieniędzy i potrafią nimi lepiej zarządzać.
Choć restauracja musi pracować nieprzerwanie także w trakcie sesji egzaminacyjnej czy ferii, McDonald’s chętnie zatrudnia studentów i dopasowuje grafik do ich potrzeb.
Załogi naszych restauracji są bardzo zróżnicowane. Jesteśmy otwarci na studentów; wielu z nich zaczyna pracę z nami już na pierwszych latach studiów. Część traktuje ją jako pracę dorywczą, część chce się rozwijać w naszych strukturach, awansuje i zostaje z nami na dłużej. Nie wymagamy też pracy na pełen etat, bo wiemy, że młode osoby potrzebują też czasu na rozrywkę i spotkania ze znajomymi – mówi Renata Prys, z HR McDonald’s Polska,
Co może być zaskakujące, swoim pracownikom, także studentom zatrudnionym w niepełnym wymiarze, McDonald’s zapewnia umowę o pracę. Gwarantuje to możliwość skorzystania z przywilejów pracowniczych, np. płatnych zwolnień chorobowych i urlopów.
McDonald’s to obecnie ponad 20 tys. pracowników zatrudnionych w 390 restauracjach w całej Polsce.
Uwaga! Praca w McDonalds (konkretny przykład z Poznania) to charówka po nawet 10-12 h dziennie na akord (nie można zwolnić tempa nawet na minutę, bo dostaje się opiernicz od menedżera). Najgorsza jest jednak atmosfera pracy, jest się nieustannie poganianym przez menedżerów, którzy puszczają za pracownikiem stek wyzwisk, ośmieszają publicznie. Jest tam atmosfera przyzwolenia na ostry mobbing, poniewieranie zwykłych nowo przyjętych pracowników. Jeżeli jednak to Cię nie zniechęci, to wiedz, że rotacja w tej firmie jest duża także dlatego ,że firma szuka sprawnych robotów do pracy i wyrzuca pracowników mniej efektywnych (nie nadążających za morderczym tempem pracy).