Kino MUZA
Adres: Św. Marcin 30
Poznań
Kino Muza działa od 1908 roku – zostało otwarte pod nazwą”Theater Apollo”. W 1910 roku przybrało nazwę “Colosseum”, w 1934 “Europa”, 1935 “Świt”, w 1940 “Zentral Lichtspiele”, w 1945 “Wolność” i od lat 50-tych “Muza”. Motto kina brzmi: WIEMY, CO GRAMY.
DKF Kamera maj 2013
Cykl: „Wsi spokojna, wsi wesoła” – polska wieś w kinie
Proponując Państwu przegląd „Wsi spokojna, wsi wesoła” – polska wieś w polskim kinie stawiamy pytanie o zmieniający się wizerunek społeczny wsi. Ma on swoje korzenie w tradycyjnym obrazie wsi w filmie polskim, ukształtowanym w adaptacjach rodzimej literatury o ogromnym ciężarze kulturowym, takich jak Wesele Wyspiańskiego wg Andrzeja Wajdy (1972), Chłopi Reymonta wg Jana Rybkowskiego (1973) czy Nad Niemnem Orzeszkowej wg Zbigniewa Kuźmińskiego (1986). Współczesne filmy umieszczone w przeglądzie wskazują na kształt i miejsce wsi w polskim społeczeństwie oraz na wartości zawarte w tradycji, które nasza wieś ma nam do zaoferowania.
bilety 15 zł
karnet na 4 seanse: 40 zł
6.05, 21.00
Konopielka, reż. Witold Leszczyński, 1981, 88 min.
Adaptacja znanej i cenionej powieści Edwarda Redlińskiego. Jej autor - Witold Leszczyński zasłynął przejmującym filmem pt. "Żywot Mateusza", ukazującym dramat człowieka podświadomie zmierzającego do samozagłady. W opinii wielu krytyków "Konopielka" jest filmem, który dorównuje klasą "Żywotowi..." Podobnie jak tamten przenosi widza w pejzaże odludnej wsi, lecz czyni to w nieco odmiennej tonacji emocjonalnej. Dużo więcej tu komizmu (głównie słownego), pojawia się też satyra na postęp, a z drugiej strony na fanatyczne i pełne przesądów zacofanie. Humorystyczne walory filmu oddają jednak często pola poważniejszej refleksji nad wymuszanym przez rozwój cywilizacji zrywaniem więzi człowieka z przyrodą, odrzucanie tradycji, w której przecież nie wszystko jest złe i pozbawione znaczenia. Jak mówił autor powieści i scenariusza Edward Redliński: "Konopielka to rzecz o przeszłości, o "kulturze statycznej", życiu tradycyjnym, a nie o tym, skąd przyszliśmy, co w nas jeszcze w środku, co przezwyciężyliśmy..." O powodzeniu filmu Leszczyńskiego zadecydowało przede wszystkim znakomite aktorstwo, zwłaszcza Anny Seniuk jako Handzi i Krzysztofa Majchrzaka w kluczowej roli Kaziuka. Ekranową "Konopielkę" docenili jurorzy Festiwali w Gdańsku oraz Vevey i Havgesund, przyznając jej główne nagrody.
13.05, 21.00
Pograbek, reż. Jan Jakub Kolski, 1992, 72 min.
Drugi film fabularny w dorobku Jana Jakuba Kolskiego, jednego z najoryginalniejszych polskich reżyserów współczesnych. "Pograbek" był zarazem pierwszym dokonaniem Kolskiego, które przyniosło mu niemal jednogłośne uznanie krytyki. Autor wykreował w nim bowiem swój własny, niepowtarzalny świat, który odegra tak wielką rolę w jego późniejszych filmach. Świat ten należy umiejscowić gdzieś na pograniczu surowej wiejskiej rzeczywistości i baśni, pełnej metafor i symboli. Niby sporo w nim znajomych, swojskich, często naturalistycznie ukazanych realiów, a jednak widza nie opuszcza wrażenie jakiejś bezczasowości; umowności, właściwej przypowieściom i parabolom. Jednym z największych walorów filmu jest gra aktorów, zwłaszcza kulejącej i pobrzydzonej Grażyny Błęckiej-Kolskiej, "najpiękniejszego w całej wsi" Tadeusza Szymkowa oraz Mariusza Saniternika, oszczędnymi środkami ukazującego przejmujący dramat swego bohatera. Urody dodaje filmowi także wyjątkowo "czułe" sportretowanie przyrody jako tła dla działań postaci.
A czego się tu bać?, real. Małgorzata Szumowska, 2006, 39 min.
O rytuałach, zwyczajach i wierzeniach dotyczących śmierci opowiadają mieszkańcy jednej z mazurskich wiosek. Zwyczajnie, jak o innych sprawach, a jednocześnie szczerze, ze swadą i humorem. Oni śmierć oswoili, ludziom w miastach brakuje czasu, by o niej myśleć. Powoduje to strach przed jej nadejściem. "A czego tu się bać?" - dziwią się bohaterowie filmu.
20.05, 21.00
Wesele, reż. Wojciech Smarzowski, 2004, 101 min.
Wnikliwy, gorzko-ironiczny portret polskiego społeczeństwa, demaskatorska krytyka różnych grup społecznych, które spotykają się na wiejskim weselu. Bo też takie wesele to wydarzenie przede wszystkim społeczne, ujawniające różne postawy, ambicje, interesy. Nie młoda para jest tam najważniejsza ani jej uczucie. Znacznie istotniejsze okazuje się dążenie do tego, by "się postawić", pokazać, zakłuć sąsiadów w oczy swoją pozycją i bogactwem. W trakcie zabawy wychodzą też na jaw skrywane rodzinne grzeszki, niskie pobudki, sknerstwo, egoizm, chciwość, obłuda. Lejący się strumieniami alkohol odziera z masek, obnaża prawdziwą naturę: eleganccy goście stają się coraz bardziej prostaccy, pazerni, pozbawieni zasad. "Królewski szczep piastowy", który pod koniec wesela pijackimi głosami ryczy wspólnie "Rotę", budzi przed wszystkim zażenowanie i wstyd. Ale "to Polska właśnie". Nieuniknione odwołania do "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego służą głównie pokazaniu, że po stu latach w sumie niewiele zmieniło się w społecznym pejzażu. Walory filmu doceniło jury FPFF w Gdyni w 2004 r., gdzie "Wesele" uhonorowano Nagrodą Specjalną Jury, nagrodą za pierwszoplanową rolę męską (dla Mariana Dziędziela), Nagrodą Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Nagrodą Prezesa Zarządu TVP, a także Wyróżnieniem Specjalnym Jury na MFF w Karlovych Varach.
27.05, 21.00
Pokłosie, reż. Władysław Pasikowski, 2012, 104 min.
Franciszek Kalina po latach emigracji przyjeżdża do Polski, zaalarmowany wiadomością, że jego młodszy brat popadł w konflikt z mieszkańcami swojej wsi. Po przyjeździe odkrywa, że przyczyną jest mroczna tajemnica sprzed lat. Skłóceni od lat bracia próbują dojść prawdy. Prowadzone przez nich śledztwo zaostrza konflikt, który przeradza się w otwartą agresję. Ujawniona tajemnica odciśnie tragiczne piętno na życiu braci i ich sąsiadów.
Opisy źródło: filmpolski.pl