Multikino 51
Adres: Królowej Jadwigi 51
Poznań
“Detroit Wild City” (“Detroit ville sauvage”), reż. Florent Tillon, Francja 2010, 80’
Detroit miało być laboratorium przyszłości, architektonicznym i społecznym eksperymentem, produktem nowoczesnej amerykańskiej cywilizacji przemysłowej. Przestrzenią doskonale zaprojektowaną dzięki współpracy biznesu (czyli Henry’ego Forda, który nie tyle chciał robić auta, co zmieniać ludzkie życie) i nauki. Dziś Detroit to dowód na upadek idei postępu i idei korporacji, jako sposobu na rozwiązanie wszystkich społecznych problemów. Upadek w sensie dosłownym: niegdyś kwitnące centrum dziś jest ruiną, a apokaliptyczne pejzaże idealnie nadawały się na scenerię „RoboCopa”. Ale film francuskiego reżysera nie jest kolejnym wizualnie wysmakowanym requiem dla jednego z najważniejszych amerykańskich miast. Wędrując po wyludnionych ulicach, opustoszałych centrach handlowych; dworcach, stadionach, kinach czy teatrach, które legły w gruzach, rozmawiając z tymi, którzy pozostali, Tillon uporczywie szuka śladów życia. Obserwuje, jak natura kolonizuje niepotrzebne już ludziom przestrzenie (zresztą jeden z bohaterów porównuje to miejsce do lasu, gdzie panuje spokój i cisza), a oni sami przemieszczają się w poszukiwaniu nowych terytoriów do zasiedlenia. To współcześni pionierzy, w post-urbanistycznej przestrzeni zakładający farmy. Bo tam, gdzie upadły wielkie idee, cała nadzieja w małych projektach i lokalnych społecznościach, ich determinacji i woli przetrwania. Poetyckie „Detroit Wild City” jest medytacją nad miastem w transformacji. Umarło Detroit. Niech żyje Detroit.