Multikino 51
Adres: Królowej Jadwigi 51
Poznań
Laureata dwóch Oskarów, trzech Złotych Globów, Złotego i Srebrnego Niedźwiedzia, filmowca uznawanego za jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii kina poznajemy w filmie Miloša Šmídmajera... przy piwie. Mając po jednej stronie syna Mateja, po drugiej syna Petra, siedząc naprzeciw pozostałych członków dalszej i bliższej rodziny, znajomych i przyjaciół Milos Forman wspomina w praskiej knajpie stare czasy. Czasy, gdy „mieszkał na ulicy Vsehrdovej w jednym pokoju bez łazienki”, a żona reżysera wraz z synami musiała zostać u matki, bo tam, gdzie mieszkał mąż, zwyczajnie nie było dla nich miejsca.
Forman to genialny gawędziarz, więc film o nim aż kipi od anegdot. O tym, jak to w 1968 roku przyłączył się do bojkotu festiwalu w Cannes tylko dlatego, że nie znał dobrze francuskiego i nie rozumiał o czym też Truffaut, Chabrol i Godard tak zapalczywie rozprawiali. Jak zatrudniał aktorów-amatorów (co stało się znakiem rozpoznawczym czeskiej Nowej Fali), bo profesjonaliści uwiązani etatami w teatrach i w radio, nie mieli dla niego czasu.
Nawet, gdy wraca pamięcią do bolesnych wspomnień z wojny i komuny, potrafi rozładować atmosferę żartem. Choćby o tym, jak za czasów pracy w charakterze spikera telewizyjnego, cenzorzy kazali mu dostarczyć przed emisją spis odgłosów, które wydadzą w czasie programu zaproszeni do studia mężczyźni żonglujący piłeczkami.
Jak na dobry dokument o reżyserze przystało, film Šmídmajera zawiera też kulisy powstania kolejnych filmów Formana, fakty z jego życia zawodowego i prywatnego, a także podobieństwa między przeżyciami wykreowanych przez niego na ekranie postaci, a jego własną biografią. Słowem, wszystko, co chcielibyście wiedzieć o Milosu Formanie, ale nie mieliście okazji usiąść z nim przy piwie. Teraz już macie. I nie powinniście jej przegapić! (kp)