BizNews

10 lat Facebooka

Facebook - uzależnienie   Foto:

Facebook - uzależnienie Facebook to dziś okręg flagowy „floty” serwisów społecznościowych nazywanych Web 2.0. Gdyby jego użytkownicy stanowili naród, to byłby on jednym z trzech najludniejszych obok Chin i Indii. Wiedza o FB jest coraz bogatsza. We wtorek minie 10 lat od debiutu Facebooka w internecie.

FB jest przestrzenią, w której znajduje ujście coraz więcej energii ludzi we wszystkich sferach ich aktywności: ekspresyjnej, ludycznej, poznawczej i innych. Łączy w sobie komunikację masową z interpersonalną. Jako zjawisko względnie nowe budzi emocje i kontrowersje. W dyskursie na ten temat dominują skrajne ujęcia: pozytywne, czy wręcz entuzjastyczne i negatywne.

Miliony użytkowników FB budują kolektywną wartość przez realizację własnych zainteresowań i korzyści. Ich egoistyczne zainteresowania zyskują w ten sposób wymiar społeczny i przyczyniają się do poszerzania wspólnie eksploatowanych zasobów.

Dobrodziejstwem jest to wszystko w internecie, co daje ludziom możliwość wyrażania siebie, ułatwia kooperację między ludźmi, budowanie wspólnot, bycie użytecznym i twórczym. To także satysfakcja z wnoszenia wkładu w jakieś dzieło, odnajdywanie czy konstruowanie tożsamości, sensu, znaczeń, samorealizacja i pozyskiwanie nowych zasobów, wiedzy i kompetencji, poczucie podmiotowości, świadczenie wsparcia i wiele innych.

Ocenom pozytywnym towarzyszą obrazy FB jako spodlonego świata, w którym na zawsze można utracić prywatność, każdego oczernić, szantażować, wejść w butami w jego życie, w którym jest wszystko co najgorsze: mnóstwo podłej konkurencji, epidemia donosicielstwa, bezkarności, próżności, narcyzmu („patrz na mnie”), ekshibicjonizmu, webwandalizmu, „cyfrowego maoizmu”. Słowem pandemonium.

Autor: dr hab. Kazimierz Krzysztofek, prof. SWPS, medioznawca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz