Tylko licytacje przy CK Zamek przyniosły ponad 32.000. Kolejne 100.000 złotych udało się zebrać w sztabie przy Politechnice Poznańskiej. Poznaniacy oddali także 109 litrów krwi. Takie dane oznaczają tylko jedno, Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy!
Przez całą niedzielę po mieście krążyli wolontariusze z puszkami. Tylu ilu było kwestujących tyle sposobów na zbieranie bejmów. Niektórzy sami śmiało podchodzili do przechodniów, inny czekali by podejść do nich. Niektórzy wyróżniali się chodząc z psami, które można było pogłaskać, a inni przebierali się w mundury.
Oprócz tradycyjnej formy kwestowania, można było brać także udział w licznych licytacjach. Jako pierwsza w Poznaniu pod młotek poszła koszulka z logo zeszłorocznego, 21. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Została ona sprzedana za 60 zł. Oprócz tego licytowane były także miedzy innymi tablica wskazująca dzielnicę “Jerzyce”, którą sprzedano za 800 zł, wielki wafel “grzesiek” o wadze 4,5kg sprzedany za 2.500 zł, dalej duński rower za 1.800 zł.
Zdjęcie Gergo Lovrencsicsa, z jego podpisem, które podarował autor i nasz redakcyjny kolega Piotr Rychter, sprzedano za 355 złotych.
Oprócz wspomnianych fantów, można było licytować wiele więcej, m.in. szafę Jana Kulczyka, wizytę w koszarach oraz stalową szynę kolejową z terenu MTP.
Najbardziej oczekiwana licytacja miała miejsce około godziny 20:30. Sprzedawano wtedy srebrno-złoto-bursztynowe serce “Serduszko Poznańskich Policjantów”. Walka między licytującymi była zacięta. Zakończyła się wpłaceniem kwoty 13.000 zł.
Dodaj komentarz