14. Poznań Maraton [zdjęcia]

Blisko 6.000 biegaczy wzięło udział w zakończonym już 14. Poznań Maratonie. Jeszcze więcej osób kibicowało im na trasie. Byli również tacy, którzy na maraton narzekali, bo utknęli w korkach.

Tych ostatnich było stosunkowo niewielu, choć ich głosy także trzeba brać w przyszłości pod uwagę. Organizatorzy każdego roku starają się, by informacja o utrudnieniach i objazdach docierała do jak największej ilości mieszkańców, to fizycznie nie jest to w pełni możliwe. Na szczęście utrudnienia nie trwały długo. Obserwowaliśmy między innymi skrzyżowanie Hetmańskiej z Głogowską. Tutaj ruch wstrzymano na niecałą godzinę.

Byliśmy również między innymi na ulicy Browarnej. Tutaj na przykład pierwsi maratończycy, którzy dobiegali do węzła Antonienk, przed rondem krzycząc pytali Gdzie teraz, którędy? Po chwili strażnicy miejscy, którzy dyżurowali w tym miejscu rozwinęli taśmy i już biegacze nie mieli problemu.

Wzdłuż całej trasy maratończycy mogli liczyć na gorący doping, również muzykę na żywo a także napoje. Po ostatniej tragedii w Warszawie zwiększono ilość punktów medycznych.

Na starcie stanęło 5756 biegaczy z 26 państw. Na mecie zameldowało się 5678 osób. To nowy rekord frekwencji poznańskiej imprezy. Zwycięzcą 14. Poznań Maratonu został David Kiptui, który zameldował się na mecie z czasem 2:13:08. Najszybszą kobietą okazała się Damantsevich Maryna, która całą trasę pokonała w czasie 02:36:02.

Gratulujemy jednak wszystkim, którzy wystartowali i dobiegli do mety, bez względu na to, czy była to ta oficjalna, czy własna. Już sama próba startu jest wyzwaniem.