Produkcja rogala świętomarcińskiego to nasza wielkopolska tradycja datowana na XVI wiek, związana z uroczystymi obchodami zakończenia prac polowych przypadających w dniu imienin Świętego Marcina. Pierwsze dokumenty wzmiankujące o wypieku i sprzedaży rogali na terenie Poznania i okolic z okazji dnia Św. Marcina mają już 168 lat i do dziś pisze się o nich wiele.
Spożywanie rogali jest tradycją, którą warto kultywować, bo ich doskonały smak już od wielu lat jest kojarzony przez mieszkańców Poznania i Wielkopolski ze świętem ulicy Święty Marcin oraz Patrona naszego pięknego miasta, które celebrujemy 11 listopada.
Rogal świętomarciński został zarejestrowany w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych, co oznacza, że jest to produkt charakterystyczny dla danego regionu i tylko w nim może być wytwarzany. Taki certyfikat mogą otrzymać rogale wytwarzane w Mieście Poznań, powiecie poznańskim oraz wybranych powiatach województwa wielkopolskiego.
Czym jest ten smakowity wypiek? To produkt, który każdy może sam przygotować, a wersji rogali jest tyle ilu piekarzy. Jednak, aby mógł nosić miano rogala świetomarcińskiego musi spełniać kilka podstawowych wymagań dotyczących przede wszystkim jego charakterystycznego nadzienia. Rogal świętomarciński jest wypiekany z ciasta „listkującego” zawierającego mąkę pszenną, margarynę, jaja, cukier, mleko, sól, drożdże i aromat. Z kolei nadzienie rogala to masa zawierająca biały mak, cukier, masę jajową, margarynę, orzechy, rodzynki, owoce kandyzowane lub w syropie, okruchy piekarskie i aromat, najczęściej migdałowy lub cytrynowy. Jego kształt to charakterystyczny półksiężyc o masie od 150-250 g.
Walory odżywcze rogala z nadzieniem z białego maku są związane głównie z obecnością orzechów, będących źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, owoców i rodzynków zawierających polifenole chroniące nas przed działaniem szkodliwych wolnych rodników oraz białego maku zawierającego związki mineralne takie jak np. żelazo, magnez oraz wapń. Rogale świętomarcińskie zawierają ponadto bardzo dużą ilość tłuszczu i cukru, co plasuje je na piedestale produktów wysokoenergetycznych. Z tego właśnie powodu nie jest to produkt dla osób dbających o linię, bo średniej wielkości rogal może dostarczyć ponad 1000 kcal. Tak, tysiąc kilokalorii, które są równoważne wydatkowaniu energii podczas 2,5 h tańca, 2 h jazdy na rowerze, czy podczas 4,5 h prasowania.
Warto jednak choć ten jeden raz w roku rozkoszować się kilkoma kęsami tradycji, szczególnie w trudnym czasie pandemii, kiedy kupując rogale możemy tym samym wspomóc naszych regionalnych piekarzy i cukierników. Smacznego!!!
Tekst: prof. dr hab. Anna Gramza-Michałowska, Katedra Technologii Gastronomicznej i Żywności Funkcjonalnej, Wydział Nauk o Żywności i Żywieniu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
Dodaj komentarz