Aglomeracja

Szczepienie otula! Lekarze obalają mity!

Szczepienie otula  Foto: Izba Lekarska w Poznaniu - materiały prasowe

Wielkopolska Izba Lekarska rozpoczyna kampanię prozdrowotną pod hasłem Szczepienie otula. Lekarze pomogą zwalczać mity narastające wokół działań profilaktycznych. Problem jest poważny – Wielkopolska od lat utrzymuje się w niechlubnej czołówce województw, gdzie odnotowuje się najwyższych odsetek uchyleń od szczepień obowiązkowych.

Szczepienie otula, ponieważ niczym kocyk, którym rodzic przykrywa dziecko, zapewnia komfort i poczucie bezpieczeństwa. Nie tylko jednostce, ale całemu społeczeństwu.

Dzięki konsekwentnej realizacji szczepień obowiązkowych niemal zapomnieliśmy już o takich chorobach jak polio, błonica, krztusiec czy odra. Musimy jednak pamiętać, że siłą tego rodzaju profilaktyki jest masowość. W przypadku większości chorób zakaźnych odporność grupową jako społeczeństwo nabywamy przy zaszczepieniu powyżej 80 proc. populacji. Są jednak takie choroby, jak np. wspomniana odra, gdzie odsetek ten musi przekraczać nawet 95 proc. Jeżeli nie zatrzymamy niezwykle niebezpiecznego trendu unikania szczepień, boleśnie przypomnimy sobie o tym, jak groźne to zakażenia.

W tej akcji chcemy, po pierwsze, powiedzieć wszystkim, że szczepienia powinny nam towarzyszyć od urodzenia do późnej starości. To nie jest takie oczywiste dla ogółu społeczeństwa, bo o ile jeszcze o dzieciach ludzie wiedzą, to, że osoby starsze trzeba szczepić – z tym już jest gorzej – podkreśla prof. Jacek Wysocki, kierownik Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej UMP, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii. – Mamy dwa rodzaje odpowiedzialności – indywidualną, a więc każdy z nas powinien sobie zadać pytanie czy powinienem się zaszczepić, ale jest też odpowiedzialność zbiorowa – dodaje prof. Wysocki.

Wielkopolska jest jednym z województw, gdzie problem jest największy. W 2022 roku odnotowano 10067 uchyleń od szczepień dzieci w naszym regionie. Gorzej – w przeliczeniu na 1000 mieszkańców – wypadły ówcześnie tylko Podlasie i Górny Śląsk. Dane za ubiegły rok są jeszcze gorsze, liczba pacjentów uchylających się obowiązku szczepień wzrosła do 11730.

Dlatego dążymy do utrwalenia pozytywnych skojarzeń. Hasła „Szczepienie otula” i „Szczepieni – otuleni!” mają podkreślać pozytywne aspekty szczepienia, a nie negatywne skutki jego braku. Te slogany znajdą się na plasterkach do zaklejania ranki po ukłuciu, koszulkach, kocykach czy maskotkach – wyjaśnia lek. Marcin Karolewski, wiceprezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

Lekarze rodzinni oraz przyjmujący w poradniach konsultacyjnych borykają się bezzasadnym wymuszaniem dyskwalifikacji do szczepień. Prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia lek. Bożena Janicka nie ma wątpliwości, że to efekt działalność ruchów antyszczepionkowych. – Są dla nas dziś największym ciężarem. Dezinformują pacjentów, manipulują różnego rodzaju doniesieniami – podkreśla.

Należy zaznaczyć, że obowiązkiem lekarzy jest stwierdzenie przeciwskazań do szczepień, jeżeli takie realnie występują. – Absolutnie nie negujemy pewnych sytuacji, które mogą być czasowym, bądź bardzo rzadko, ale czasami trwałym przeciwwskazaniem do szczepień, ale żeby te przeciwwskazania rzetelnie ustalić, czyli żeby nie zrobić krzywdy dziecku – bo krzywdą jest również niewykonanie szczepienia – bo to narażenie na poważne choroby, którym umiemy zapobiegać – uważa dr n. med. Joanna Stryczyńska-Kazubska, lekarka przyjmująca w poradni konsultacyjnej ds. szczepień.

Rodzice nierealizujący szczepień obowiązkowych swoich dzieci mogą zostać obciążeni karą finansową przez wojewodę. Żeby do tego doszło dziecko najpierw musi ominąć wyznaczoną datę szczepienia, a następnie nadal nie zrealizować go wskutek postępowania sanepidu. – Także na tym polu obserwowany jest niestety wzrost ilości kierowanych do nas wniosków, pomimo, że jest to już ostatnie ogniwo – zauważa Liwia Polcyn-Nowak, dyrektor Wydziału Zdrowia Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.

Podstawową grupą, do której lekarze chcą trafić z przekazem są młodzi Wielkopolanie w wieku 17-35, a więc rodzice lub potencjalni rodzice małych pacjentów. To od nich zależy, czy szczepienia obowiązkowe będą realizowane. Dzięki ambasadorom akcji spoza świata medycznego kampania rozprzestrzeni się w mediach społecznościowych. – To działania zaplanowane na cały rok, kolejne karty będziemy odsłaniać stopniowo – mówi doktor Karolewski.

Inicjatywa obejmie też samych lekarzy, którzy muszą potrafić w przystępny sposób odpowiedzieć na pytania pacjentów z różnych powodów obawiających się szczepienia.

Użyte w artykule zdjęcia: Izba Lekarska w Poznaniu - materiały prasowe

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz