Nie tylko Mezo, Kasia Bujakiewicz prezydent Grobelny ale 6 000 biegaczy, rolkarzy i wózkarzy pokonało dziś trasę poznańskiego Półmaratonu! Niektórzy pobili życiowe rekordy, inni z trudem dowlekli się do mety. Wynik nie ma aż takiego znaczenia – dla większości to satysfakcja – udało się, daję radę!
Po przebiegnięciu linii mety w głowie już rodzi się pomysł na kolejny półmaraton a może maraton? Dlaczego nie! Ci, którzy złapali biegowego bakcyla nie wyobrażają już sobie życia bez sportowej aktywności. Choć 6 półmaraton był rekordowy, to przed nami kolejna szansa na pobicie 6 tysięcy uczestników – ale nie o wyniki chodzi – a o własne zdrowie, samopoczucie i życiowy power!
Jak na każdym poznańskim biegu, także tym razem biegaczom dopisała pogoda. Brak wiatru, śniegu i piękne słońce pomogły stworzyć nad Maltą atmosferę prawdziwego biegowego święta. Można powiedzieć, że półmaratończycy przegonili zimę i rozpoczęli biegową wiosnę w stolicy Wielkopolski. Dopisali także kibice.
Zwycięzcą tegorocznej edycji poznańskiego Półmaratonu został Martin Muia Mukule – Kenijczyk pojawił się na mecie po godzinie, 3 minutach i 29 sekundach. Wśród pań najlepsza okazała się jego rodaczka Macharia Lucy Njeri, która uzyskała czas 1 godziny, 11 minut i 10 sekund, która w zeszłym roku ustanowiła rekord trasy 1:10:26. Najlepszy Polak, Piotr Humerski reprezentujący Grodziski Klub Biegacza wbiegł na metę piąty z czasem 1:13:23, podobnie Joanna Susmanek z Tribiton Team, która z czasem 1:27:22 także zajęła piątą pozycję.
Dodaj komentarz