Na urlop czekasz cały rok. Planujesz, pakujesz walizki i lecisz w wymarzoną podróż. Z dala od domu, problemów i codzienności. Można jednak ów idealny czas skutecznie sobie zepsuć. I to zupełnie samodzielnie, bez niczyjej pomocy. Zamiast pięknych zdjęć o zachodzie słońca na plaży, wracasz roztrzęsiony, spięty i zmęczony. Czego bezwzględnie nie robić, żeby urlop się udał?
1. All inclusive na wyrost
Opcja all inclusive brzmi dobrze – nielimitowany dostęp do drinków, napojów i przekąsek, hotel w opcji na bogato, mnóstwo basenów i rozrywek na miejscu. Jeśli wybierasz racjonalnie, prawdopodobnie nie grozi ci opcja słabego jedzenia bez opcji rezygnacji i uziemienia się w hotelowej restauracji na 2 tygodnie z niezjadliwymi posiłkami. Faktem jednak jest, że all inclusive adresowane jest do osób, które zdecydowanie nie planują zwiedzać. Nie oszukujmy się – nie ma nic za darmo. Za wszystkie te dobra w hotelu nie płacisz w czasie wakacji, ale ich cena została wkalkulowana w to, co zapłaciłeś za hotel. Jeśli więc planujesz zwiedzać, spędzać dużo czasu poza hotelem – po co za to wszystko płacić? Fatalnym wyborem jest zapłacić za opcję all inclusive i siedzieć murem w hotelu tylko po to, żeby uniknąć poczucia straty.
2. Brak gotówki
Mieszkając w dużym mieście przyzwyczaiłeś się, że karta płatnicza zapewni ci zakupy wszędzie. Od osiedlowego warzywniaka, przez kiosk, centra handlowe i bilety na autobus. W kraju do którego lecisz, nie musi tak być. Wyobraź sobie zażenowanie w restauracji, w której zjadłeś już posiłek, dostajesz rachunek i nie masz jak go uregulować – bo nie ma opcji płatności kartą… Małe, lokalne sklepy i stragany najpewniej również nie umożliwią ci płatności kartą. Zawsze – ale to zawsze – miej przy sobie gotówkę.
3. Zbyt oryginalne pamiątki
Suweniry z wakacji to fajna sprawa. Tobie przypomną o miłych chwilach, rodzinę i obdarowanych przyjaciół zachwycą. Starasz się o jak największą oryginalność kupowanych pamiątek, chcesz by były odbiciem orientu kraju, w którym spędziłeś urlop. Nie zapominaj jednak o przepisach (oraz aspekcie moralno-etycznym). Na bazarach i straganach często oferowane są przedmioty, akceptowane lokalnie, ale już niekoniecznie w liniach lotniczych. Rzecz dotyczy skór i innych części zwierząt, z których wytwarzane są ubrania, biżuteria, rozmaite dodatki, przyprawy i napitki. Pomijając wyjątkowy brak komfortu w takiej sytuacji, to naprawdę nic przyjemnego, zakończyć urlop postępowaniem karnym i wysokimi karami finansowymi.
4. Napięty grafik
Szukałeś najtańszej opcji przelotu, wybrałeś podróż z przesiadkami, ale jej poszczególne segmenty rozplanowałeś na przysłowiowy styk? To błąd. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zmieścisz się w godzinach i zdążysz na kolejne przesiadki. Ale jeśli coś się rozjedzie (a tak bywa często), ucieknie ci kolejny samolot, a jeśli po nim był jeszcze jakiś środek transportu – ucieknie i on. Na każdą przesiadkę na lotnisku przeznacz minimum 1,5 godziny. To dość bezpieczny zapas, który zminimalizuje ryzyko straconych lotów.
5. Brak wizy i/lub paszportu
Nowe bikini już w walizce, komplet filtrów i odlotowa torba na plażę – tak, bez wątpienia wszystko zaplanowane. Pół walizki ubrań, drugie pół ładowarek do aparatu, książki na zabicie nudy i wszystko, co mogłoby ci być potrzebne przez najbliższe 2 tygodnie. Nie przemyślałeś tylko kwestii formalności. Masz bilet, albo voucher z biura podróży, ale nikt nie przypomniał ci o wizie, nie zwrócił uwagi, że konieczny jest paszport. Na lotnisku, na równe 2h przed odlotem dowiadujesz się, że jednak dowód osobisty nie wystarczy. I wszystko w porządku, jeśli mieszkasz w mieście wylotu i nie są to godziny szczytu – jeszcze zdążysz wrócić do domu po paszport. Jeśli masz szczęście, wizę kupisz na lotnisku docelowym (tak jest w wielu krajach). Ale jeśli wyrobienie wizy wymaga więcej czasu i zabiegów – wakacje przepadły. I nikt się nad tobą nie zlituje, nikt nie zmieni dla ciebie przepisów i nie przymknie oka na twoje zapominalstwo.
6. Bez ubezpieczenia
Ubezpieczenie podróżne to taki dziwny temat. Jak się go nie wykupi, z tyłu głowy zostaje niepokój – bo co, jeśli coś się wydarzy? Z kolei jeśli się je wykupi i nie wykorzysta (czego gorąco życzymy), można sobie gdybać, że były to wywalone pieniądze. Prawda jednak taka, że nieprzewidziane wypadki mają to do siebie, że są nieprzewidziane. Koszty leczenia na obczyźnie są natomiast zwykle miażdżące – choćby zdrowotnie był to drobiazg. Nie zastanawiaj się więc, czy warto – bo warto, zawsze. Wykup ubezpieczenie i ciesz się poczuciem swobody.
7. Spontanicznie
Lubisz wakacje na spontanie, wolny czas i swobodę bez planów? Nie ty jeden. Pamiętaj jednak, że jeśli wybierzesz się na wakacje bez absolutnie żadnego planu i zorientowania, co w ogóle na miejscu warto zobaczyć – najpewniej sporo cię ominie. I nie namawiamy wcale do skrupulatnego planowania każdej godziny urlopu. Baw się wolnością i ciesz swobodą. Ale zaplanuj swoją podróż chociaż w zarysie, który pozwoli ci rozplanować na dni kilka pobliskich miejsc, wartych zobaczenia.
Więcej porad dotyczących podróży znajdziesz na stronie www.pansamolocik.pl
Dodaj komentarz