„Ale Mucha ma futro!” wykrzykuje sobotni „Fakcior”, dodając wprost, że aktoreczka „zachwyca nie tylko urodą”. A czym jeszcze wymusza na nas podziw? To jasne: futrem! Zresztą „Faktowi” wtóruje weekendowy „Superak”, ogłaszając „Aferę futerkową”.
Wiadomo futro szczecinie nierówne. Mieć takie futro, żeby pisały o tobie dwa największe tabloidy – marzenie każdego, kto celuje (całuje?) w ekran. Być bohaterem afery futerkowej – to tak cenne, że aż traci swą wartość rynkową. A zyskuje walor rynsztokowy.
Jednak pokazanie futerka w bulwarówce zapewne wielu osobom imponuje. I niech tak zostanie. Bo jak mawia mierny poeta: różnimy się pięknie i futrzanie.
Obie gazety reprezentują poziom „Playboya” dla zagubionych oraz niepoczytalnych i dlatego do nich zaglądam. Nic na to nie poradzę.
PS Przypominam sobie, że już kiedyś Figura pokazała stare futro. I nie było to w Poznaniu. My mamy tu jednak inne problemy. Można powiedzieć (całkiem serio): dzikie.
Pozdrawiam niedzielnie (w kapicach)
Laki Lolo
jak w Poznaniu to chyba w papciach? 😉
bosze jakich kapciach, papciach – ludzie W POZNANIU CHODZI SIĘ W LACZKACH!!!!!!!!!!!!!!
w Poznaniu chodzi się po domu i w laczkach i w papciach. szpeknijcie sobie do słownika gwary!
Przecież pan L.L. pozdrawia w kapicach, a nie w kapciach! A kapica to: habit, kaptur 🙂
@Kleryk – hahahaha – człowiek jednak widzi to co chce widzieć 😉
tak mi się przypomniało a propos kapci i kapic – proszę sobie przeczytać:
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch
uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu,
ptzosaloe mgoa byc w niaedzile i w dszalym caigu nie pwinono to sawrztac
polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty
wyszistkch lteir w solwie, ale clae solwa od razu no i jak?
kupuje ten tekst – kiedys juz go czytalem, zejebiste!