Na stan murawy boiska na Stadionie Miejskim narzekali ostatnio zarówno zawodnicy Lecha jak i grający tutaj goście. Trwa właśnie jej wymiana i wkrótce ponownie będzie aktualne hasło znane z przed Euro 2012: a nam już trawa rośnie.
Przez półtora roku udało nam się ją utrzymywać w bardzo dobrej formie, na początku rozgrywek w przyszłym roku gramy z taką częstotliwością, że szanse na jej dalsze przetrwanie byłyby znikome – mówi Grzegorz Szulczyński, opiekun murawy INEA Stadionu – na chwilę obecną prognozy pogody na okres do zakończenia prac są obiecujące, i zanosi się na to, że cały proces przebiegnie sprawnie i bez zakłóceń.
Wymiana murawy trwa od niedzielnego poranka i ma się zakończyć przed Świętami. Wcześniej rozważano wymianę murawy na wiosnę, a więc już po wznowieniu rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, albo jeszcze w grudniu, ale już po meczu z Wisłą Kraków.
Mając na uwadze ostatnią zimę spodziewamy się, że w lutym i marcu żadna plantacja nie byłaby w stanie dostarczyć nam trawy, ponadto murawa, którą mieliśmy teraz, w lutym uznalibyśmy pewnie za bardzo dobrą, po zimie prawdopodobnie wyglądałaby katastrofalnie – dodaje Grzegorz Szulczyński – dużo trudniej byłoby wymieniać murawę w późniejszej części zimy, wiązałoby się to z większym ryzykiem.
Dodaj komentarz