Jesienno-zimowe miesiące oznaczają dla wielu biegaczy przerwę w zawodach, a także częstsze wizyty na siłowni lub w klubach fitness, tym bardziej że coraz krótsze dni z reguły wymagają treningów pod osłoną nocy. Jesienna aura zdecydowanie bardziej sprzyja truchtaniu na bieżni w pomieszczeniu zamkniętym niż aktywności na świeżym powietrzu. Samodyscyplina to podstawa, dlatego nie warto rezygnować z treningów na zewnątrz, nawet jeśli jest chłodno, pada deszcz lub wieje mocny wiatr. Szczególnie teraz ważne jest jednak bezpieczeństwo oraz dobra widoczność.
Odblaski pozwalają znacznie ograniczyć ryzyko wypadku, a dzięki nim komfort treningu może być zachowany nawet wieczorową porą. Wiele osób biega wzdłuż ścieżek rowerowych, po chodniku lub nawet poboczach jezdni. Odpowiednia widoczność jest zatem niezbędna, aby przede wszystkim mieć poczucie bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, że odblaskowych gadżetów w żaden sposób nie zastąpi odzież o jaskrawych kolorach. Oczywiście, poprawia ona widoczność, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. Poruszając się po zmroku, biegacz może być zauważalny nawet z odległości 200 m, pod warunkiem że zaopatrzy się na przykład w odblaskowy pokrowiec na telefon komórkowy, wielofunkcyjną tubę odblaskową czy nakładki na buty, które są dodatkowo wyposażone w opcję ustawienia różnych trybów świecenia.
Biegacze mają z czego wybierać. Na rynku nie brakuje różnorodnych gadżetów, które nie tylko zwiększają poczucie bezpieczeństwa, ale również poprawiają komfort samego treningu. Odblaskowe koszulki idealnie uzupełniają się z czapką LED, świecące opaski LED można z kolei założyć na ręce lub nogi, a biegacz ma wybór, czy będzie ona świecić jednostajnie, czy też w sposób pulsacyjny. Sporą popularnością cieszą się także czołówki, czyli lampki LED mocowane paskiem na głowie, które są wodoodporne. Dużą oryginalnością, ale też funkcjonalnością cechują się z kolei klipsy – można je przypiąć do butów biegowych. Każdy ze wspomnianych elementów spełnia swoją zasadniczą rolę, poprawiając widoczność po zapadnięciu zmroku – mówi Mateusz Łękawa, ekspert salonów sportowych 4Faces.
Muzyka na wielu biegaczy wpływa rozluźniająco i relaksacyjnie, dodaje energii oraz ułatwia pokonywanie kolejnych kilometrów. Słuchawki na uszach mogą być jednak bardzo niebezpieczne, szczególnie po zachodzie słońca. Wysoki poziom decybeli izoluje od bodźców zewnętrznych. Nie bez przyczyny podczas licznych biegów ulicznych organizatorzy wręcz zabraniają słuchania muzyki. – Na trasie może dojść do wielu nieprzewidzianych zdarzeń, które wymagają ekspresowej reakcji uczestników zawodów. Osoby pochłonięte melodyjnymi dźwiękami z dużym opóźnieniem zareagują na przejazd karetki lub zbliżających się pacemakerów. Nie musimy jednak zupełnie rezygnować z muzyki. Dobrym rozwiązaniem mogą być słuchawki otwarte, które przepuszczają do naszych uszu hałas z zewnątrz i nie izolują nas zupełnie od otoczenia .
Wieczorową porą widoczność jest ograniczona, dlatego bezwzględnie należy mieć oczy dookoła głowy. Podczas wyboru jesiennej odzieży ważne jest, aby zwrócić uwagę na liczbę oraz jakość zastosowanych odblasków. Im więcej, tym lepiej. Zachowanie czujności to jednak podstawa. Nie można jej tracić, ponieważ w wielu przypadkach jest ona jedynym sposobem na bezpieczny powrót do domu.
Dodaj komentarz