Antoninek to pustynia. Przynajmniej jeżeli chodzi o bilety MPK. Czasami kupienie ich tutaj graniczy z cudem. Kiosk pracuje jak solidny urząd więc szybko zamyka się okienko, a sklepom nie opłaca się chyba handlowanie biletami. Osoby, które nie mają “komkart” i mocnych nerwów by jeździć “na gapę” pozostawał spacer. Na szczęście ktoś z MPK pomyślał i mamy biletomat! Kolejny biletomat został zainstalowany na pętli Miłostowo.





Poczekajcie, jak pojawi się pierwszy komunikat o najbliższym punkcie sprzedaży. Oby to nie była ul. Grunwaldzka 😉