Zastanawiając się nad atrakcjami turystycznymi Poznania możemy wskazać Stare Miasto, Ostrów Tumski, może czasami Cytadelę. Biorąc pod uwagę niektóre pomysły władz miasta i radnych, polegające no ściągnięciu do miasta niemieckich klientów na zakupy, można by przypuszczać, że naszą turystyczną siłą są blaszaki na Ratajach albo wymarłe ulice w centrum.Ale okazuje się, że zwykłe – niezwykłe blokowiska mogę przyciągać zgłodniałych wrażeń globtroterów. Tak jest w krakowskiej Nowej Hucie, tak jest na gdańskiej Zaspie, czy może być w Poznaniu?
Wyrażenie „produkt turystyczny” nie jest może zachwycające, ale pozwala precyzyjnie określić po co ktoś miałby przyjeżdżać do naszego miasta, jakie korzyści będzie z tego miał, co może zobaczyć, zjeść, jak dojechać i wrócić zadowolonym.
Wiadomo, że nie każdego interesują zabytki, katedralne grobowce, albo łamanie obcasów na nierównej powierzchni Starego Rynku. Sztuka nowoczesna nie ma też w naszym mieście zrozumienia, pomysły urzędującego prezydenta na zmiany sposobu zarządzania Galerią Arsenał nie wróża nowym artystycznym kierunkom nic dobrego.
Podsyłamy prosty pomysł z Gdańska, kreowany przez Akademię Sztuk Pięknych, będący wydarzeniem artystyczno-estetycznym, ale także społecznym, integrującym lokalną społeczność.
Gdańska Zaspa tylko z pozoru jest zwykłym skupiskiem bloków mieszkalnych z lat 70. i 80. Architektura osiedla – wyeksponowane szczytowe ściany bloków i otwarte przestrzenie zielonych alei są doskonałym środowiskiem dla funkcjonowania wielkoformatowych malowideł, które czynią ją jedną z najciekawszych dzielnic Gdańska.
Kolekcja malarstwa monumentalnego to dzisiaj ponad 40 wielkoformatowych murali, o różnorodnej tematyce – niektóre przestawiają sławne postaci, historię oraz miasto Gdańsk, a inne stanowią wariację na podjęte przez artystki i artystów tematy m.in. miłość, wolność, kryzys.
Tę niezwykłą galerią można zwiedzać z jej gospodarzami – mieszkańcami osiedla. Lokalni Przewodnicy i Przewodniczki opowiedzą o historii osiedla, jego architekturze oraz zabiorą na spacer szlakiem zaspiańskich murali. Wszyscy zostali przygotowani do pełnienia roli przewodników: spotykali się z twórcami prac, poznawali historię powstawania galerii, ciekawostki, anegdoty związane z realizacjami artystycznymi.
Może zamiast ratajskiej albo piątkowskiej pastelozy uda się wykreować pomysł na estetyczne elewacje?
Dodaj komentarz