Poznańscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który postanowił łapówkami dorabiać sobie do pensji. Suma przyjętych przez niego łapówek sięgnęła 140.000 złotych.
Zatrzymany to pracownik jednej z większych firm w naszym fyrtlu. Mężczyzna był odpowiedzialny za zawieranie umów handlowych z kontrahentami. Swoje decyzje zaczął jednak uzależniać od dodatkowych, wręczanych mu bejmów. Wstępnie zarzuty obejmują sześć takich przypadków, a wysokość łapówek sięgnęła 140.000 złotych. Podejrzany przyjmował je od 2007 roku.
Funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego oraz do Walki z Korupcją pracowali nad sprawą od sierpnia ubiegłego roku, wtedy wpłynęły pierwsze sygnały, że w jednej z firm wybór kontrahentów nie przebiega zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji – wyjaśniają policjanci.
Śledztwo nie jest jeszcze zamknięte i lista zarzutów może się wydłużyć. To pierwsza tego typu sprawa prowadzona przez wielkopolskich policjantów.
Szczególną trudność stanowi udowodnienie przestępstwa – dodają policjanci – z uzyskanych materiałów wynika, że podejrzany jednoznacznie zażądał korzyści majątkowej w zamian za zawarcie umowy handlowej, nieuczciwy pracownik został zatrzymany chwilę po tym, jak przyjął łapówkę.
Podejrzanemu grozi teraz kara do 5 lat więzienia. Mężczyzna musiał wpłacić 100.000 złotych poręczenia majątkowego, ma zakaz opuszczania kraju, musiał też oddać paszport.
Nadzorująca śledztwo Prokuratura przypomina, że osoby, które wręczały łapówki mogą uniknąć odpowiedzialności karnej, jednak muszą się zgłosić się do prokuratury lub na policję i złożyć zeznania. Warunkiem koniecznym jest, aby przyznanie się nastąpiło zanim organa ścigania dowiedzą się o popełnieniu przestępstwa.
Dodaj komentarz