Kierowca samochodu, który zaparkował na ul. Kasprzaka, pomiędzy Palacza a Winklera musiał bardzo się zdziwić, gdy zobaczył swój pojazd opryskany gaśnicą i napis “Był pożar gasiliśmy”. Na przedniej szybie samochodu położono zielone gałązki. Pozostawiono również dwie gaśnice.
Dla niektórych noc kupały to wspaniałe wydarzenie. Jednak dla użytkownika tego samochodu poranek po najkrótszej nocy w roku na długo zostanie w pamięci. Ktoś chyba nie lubi tego kierowcy. Może źle zaparkował? Samochód na ul. Kasprzaka przy Palacza stoi z dodatkowymi napisami “był pożar – gaśliśmy” i uśmieszkami. Są namalowane również serduszka – napisał Karol Kroll do redakcji portalu lazarz.pl.
Na samochodzie pozostawione zostały dwie gaśnice i zielone gałązki.
Wszystko wygląda na dowcip, albo na… nauczkę za złamanie zakazu parkowania.
Najświeższe informacje z Łazarza znajdziesz zawsze na portalu lazarz.pl.
a może po prostu kawalerski co? a nie jakaś afera!