Policjanci z Poznania zatrzymali nastolatka, który od ponad 2 miesięcy dzwonił z informacjami o podłożonych bombach w różnych miejscach Poznania. Zatrzymany tłumaczył, że robił to dla zabawy. Teraz o jego losie zadecyduje Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Policjanci z Wydziału Zabezpieczenia Miasta Komendy Miejskiej w Poznaniu zatrzymali 16-latka, który od ponad 2 miesięcy dzwonił z informacjami o podłożonych ładunkach wybuchowych – informuje Maciej Święcichowski z wydziału prasowego komendy Miejskiej Policji. Za każdym razem potencjalna bomba miała znajdować się w innym punkcie. Jego ostatnie zgłoszenia miały miejsce 11 i 12 kwietnia.
Dowcipniś najpierw powiadomił o zagrożeniu w jednym z centrów handlowych w Poznaniu. Dzień później zgłosił, że bomba jest w przedszkolu. Nastolatek zawsze dzwonił z budki telefonicznej. Śledczy znali jego głos i sposób mówienia. W chwili zgłoszenia natychmiast sprawdzono monitoring miejski w okolicach przedszkola. Okazało się, że jego ostatni telefon nagrała kamera monitoringu. Operator natychmiast podał rysopis sprawcy policjantom patrolującym okolicę w pobliżu zgłoszenia. Funkcjonariusze rozpoznali podejrzanego i zatrzymali go.
Nastolatek przyznał się do fałszywych alarmów. Tłumaczył, że robił to dla zabawy. Lubił oglądać akcje, podczas których policjanci sprawdzali obiekty w poszukiwaniu zagrożenia. Zatrzymany to 16-letni mieszkaniec Poznania. Na stałe przebywa w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Telefony wykonywał będąc na przepustce. Policjanci z Komisariatu Poznań Grunwald, którzy procesowo przygotowują tą sprawę postawili nastolatkowi łącznie 7 zarzutów z art. 224a Kodeksu Karnego. Ponieważ nie ukończył jeszcze 17 lat będzie odpowiadał przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich, który zadecyduje o jego dalszym losie.
Dodaj komentarz