Z krajobrazu Poznania znika właśnie kolejna prowizorka, którą trudno było nazwać ozdobą naszego miasta. Budki i pawilony ze skrzyżowania ulic Półwiejskiej i Królowej Jadwigi zostaną rozebrane, a w miejscu tym zostanie wybudowana kamienica.
Ten niewielki placyk zamienił się w ciągu ostatnich kilku lat w ryneczek. Choć oferowane tutaj towary znajdowały oczywiście nabywców, to miejsce to było wykorzystane w sposób mało przemyślany, chaotyczny. Poustawiane budki, stragany czy punkty handlowe, parkujące tutaj samochody dostawcze czy poustawiane przyczepy reklamowe utrudniały swobodne przejście. Były też wstydliwym widokiem w samym centrum miasta. Wszystko to powinno zniknąć definitywnie do końca tygodnia. Właśnie dzisiaj (9.07) rozpoczęła się ich rozbiórka.
Sprzedawcy, którzy do tej pory tu handlowali opuścili teren już w czerwcu. Dzisiaj rozpoczęła się rozbiórka tymczasowych obiektów, która według planów zakończy się jutro – informuje spółka Inwestycje Wielkopolski. Teren już został ogrodzony, ale przestrzeń, po której do tej pory poruszali się piesi, pozostała dla nich dostępna.
Przez najbliższy miesiąc na terenie inwestycji prowadzone będą wyłącznie prace przygotowawcze – tłumaczy Andrzej Marszałek z Inwestycji Wielkopolski – w związku z nimi nie pojawią się żadne utrudnienia dla mieszkańców poruszających się na chodnikach przylegających do działki.
Nowa kamienica mieszkalna będzie miała siedem kondygnacji. Parter, pierwsze piętro i piwnica zostaną przeznaczone na lokale usługowe. Na wyższych piętrach znajdzie się 29 apartamentów.
Nowy budynek, zdaniem jego twórców, ma stanowić domknięcie zabudowy placu Andersa, przyjmując funkcję bramy do centrum biznesowo-kulturalnego miasta. Jej wysokość ma sprawić, że będzie ona łącznikiem łagodzącym różnice wysokościowe pomiędzy wieżowcami a istniejącymi w okolicy kamienicami.
wreszcie, ale zastanawiam sie dlaczego budynek bedzie wyzszy od okolicznych i nie mysle tu o tych jednopietowych budach. syfnie to bedzie wygladalo
Ten budynek jest za wysoki! Trzeba było zaprojektować tak, by pasował do sąsiednich kamienic i ewentualnie rósł do tych kilku kondygnacji na narożniku.