Przez dwa dni miłośnicy piwa mogli odwiedzać Poznańskie Targi Piwne. Na miejscu mieli okazję kosztować między innymi tego, co warzą małe, lokalne browary. Obecny był także duży koncern, który od jakiegoś czasu szuka swojego miejsca wśród piw “nietypowych”.
W jednej z hal Międzynarodowych Targów Poznańskich ustawiono kilka stoisk, ławy i piwne parasole, pod którymi można było delektować się wybranymi piwami. Rzeczywiście było z czego wybierać. Oprócz rodzimych wyrobów można było kupić piwa także zagraniczne. Sporym zainteresowaniem cieszyły się między innymi czeskie i niemieckie. Można też było kupić na miejscu sery czy wędliny, które doskonal pasowały do kosztowanego na miejscu piwa. Nowością były stoiska gastronomiczne, które poznaniacy znają z każdej innej, plenerowej imprezy.
Oprócz browarów, browarów restauracyjnych i pubów, w imprezie uczestniczyły również specjalistyczne sklepy piwne, hurtownie oraz pozostałe firmy związane z branżą piwną takie jak producenci czy dystrybutorzy sprzętu i surowców do piwowarstwa domowego, wyposażenia browarów i lokali, opakowań, szkła i materiałów promocyjnych, agencje promocyjne związane z branżą.
Zorganizowana została także Giełda Birofilistyczna oraz pokazy warzenia piwa. Jedną z atrakcji były na pewno premiery czterech nowych piw.
Taka impreza na pewno jest potrzebna, o czym świadczyły tłumy, które odwiedziły Targi przez te dawni dni. Warto ją kontynuować, choć organizatorzy powinni lepiej ją przygotować. Taka formuła przypominała bardziej sklep czy pub z wieloma ladami i stołami, a nie targi.
Dodaj komentarz