Powstały w 1997 roku w Arizonie zespół Soulfly, założony przez legendę Maxa Cavalerę, rozpoczął wczoraj w poznańskim Eskulapie trzydniową trasę koncertową po Polsce. Grupa będzie promować swój ostatni album “Savages”, który ukazał się we wrześniu ubiegłego roku.
Dobra zabawa fanów ciężkiego grania zaczęła się kiedy na scenie pojawił się support, Lody Kong, którego założycielem jest syn Maxa Cavalery, Zyon. Publiczność została skutecznie rozgrzana i przygotowana do koncertu gwiazdy, przez punkowo-hardcorowo-trashowe rytmy.
Równo z wybiciem godziny 21, na scenie zaczęli pojawiać się kolejno gitarzysta Marc Rizzo, basista Tony Campos i perkusista, syn Maxa, Zyon Cavalera. Na samym końcu pojawił się on, legenda, Max Cavalera.
Koncert trwający nieco ponad godzinę dwadzieścia minut był w sumie przekrojem działalności Soulfly i Maxa. Tylko dwa pierwsze utwory pochodziły z najnowszego albumu zespołu, który promuje zespół, a były to “Bloodsheded” i “Cannibal Holocaust”. Wśród dalej zagranych pojawiły się piosenki takie jak: “Seek ‘N’ Strike”, “Refuse Resist”, czy “Troops of doom”. Oczywiście na koniec nie mogło zabraknąć “Roots”.
Kolejne koncerty już dziś we Wrocławiu i jutro w Gdańsku.
Dodaj komentarz