Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania
Ostatnio co miesiąc prezentowaliśmy analizy sprzedaży biletów ZTM w ujęciu czasowym. Niestety nie jesteśmy w stanie Państwu przedstawić takiego opracowania za lipiec 2013 ponieważ ZTM, pomimo naszej prośby, nie przesłał nam pełnych danych, a jedynie odesłał do swojej strony internetowej z tylko częściowymi danymi oraz z własnym komentarzem.
Wyrywkowe informacje, które zostały tam przedstawione, są na potrzeby naszej analizy całkowicie bezużyteczne. Aby wykonać analizę czasową potrzebujemy danych dotyczących sprzedaży każdego rodzaju biletów (a więc ile sprzedano biletów miesięcznych, ile rocznych, ile 15-nasto minutowych itd.), a nie danych ogólnych jakie na stronie przedstawił ZTM (podział tylko na bilety długookresowe, krótkookresowe i jednorazowe).
Pełna premedytacja
Zdajemy sobie sprawę, że takie działania cechują się pełną premedytacją, gdyż ZTM doskonale wie, na podstawie jakich danych możemy przygotować naszą analizę. Czyżby nasz głos w temacie interpretacji wyników sprzedaży biletów był zbyt niewygodny? A może jego brak ułatwia na PR-owe manipulowanie danymi? To można zauważyć po opisie sprzedaży biletów w lipcu 2013 zaprezentowanym przez ZTM. Analizy nasze muszą być szczególnie niewygodne w sytuacji, w której lada moment urzędnicy będą przekonywać radnych do nowych taryf w ramach PEKI.
Należy przy tym zaznaczyć, że tego typu działania całkowicie podważają jakąkolwiek dobrą wolę dialogu urzędników z mieszkańcami. Jeszcze w lipcu br. zostaliśmy przez ZTM zaproszeni na spotkanie, które odbyło się 1.08.2013 w siedzibie ZTM. Ze strony urzędników byli tylko rzecznicy prasowi, jednak w trakcie spotkania mogliśmy usłyszeć od nich, że zależy im na rozmowie, że każdy ma prawo przedstawiać własne analizy i oczywiście dane będziemy otrzymywać na bieżąco. Jak wielka to była niesłowność przekonaliśmy się 3.09 gdy otrzymaliśmy, a dokładniej nie otrzymaliśmy danych od ZTM.
Nie pierwsze problemy
Od początku jak pozyskujemy dane z ZTM urzędnicy nie potrafią wywiązać się ze swoich obowiązków. Zgodnie z prawem na udzielenie informacji publicznej urzędnicy mają 2 tygodnie. W opisywanym powyżej przypadku odpowiedź przyszła po 16 dniach. Z kolei na dane za kwiecień czekaliśmy 39 dni. Na pierwszą prośbę o dane biletowe z dnia 12.12.2012 otrzymaliśmy odpowiedź dopiero 11.02.2013 czyli aż po 61 dniach! Dodać należy, że w ostatnich dwóch przypadkach odpowiedź uzyskaliśmy dopiero po wysłaniu prośby o interwencję w tym temacie do Pana Ganowicza i Prezydenta Kruszyńskiego. Jednak tym razem, poza opóźnieniem i złamaniem obietnic, danych po prostu nam nie udostępniono.
„Przypadkowo” pominięte fakty
Czytając komentarz ZTM do danych ze sprzedaży biletów trudno nie zwrócić uwagi na to, że dwa podstawowe fakty zostały pominięte. Po pierwsze, lipiec 2012 jest już miesiącem po pierwszej podwyżce (zmiana ceny sieciówki z 81 zł na 99 zł). Stąd trudno się dziwić, że wynik osiągnięty w lipcu 2013 jest zbliżony do tego sprzed roku. By odzwierciedlić wpływ podwyżek na sprzedaż należało by dodać jeszcze porównanie do roku 2011, jednak tego ZTM nie uczynił. Ale cóż, to by nie pozwalało ogłaszać „zmiany trendu w sprzedaży biletów”. Należy też zaznaczyć, że lipiec 2012 był najgorszym miesiącem od 2009 roku jeśli chodzi o sprzedaż biletów długookresowych i jednorazowych. A jak wskazują dane na stronie ZTM, jeśli chodzi o bilety długookresowe to w 2013 ten niechlubny rekord udało się poprawić i wynik jest jeszcze gorszy.
Stąd też, sformułowanie użyte przez ZTM: „Podsumowując pierwsze 7 miesięcy 2013 r., zanotowaliśmy 11-procentowy spadek liczby sprzedanych biletów (ten trend też się zmniejsza, w I półroczu wyniósł 14 proc.)” jest czystą manipulacją gdyż miesiące czerwiec i lipiec 2013 są już porównywane do miesięcy po pierwszej, największej podwyżce. Siłą rzeczy, spadki w ten sposób są niższe, a mówienie o poprawie w momencie gdy porównuje się obecne wyniki do dwóch różnych taryf jest wręcz bez sensu.
Dodać należy, że obowiązuje też obecnie promocja biletowa (a nie obowiązywała ona w lipcu 2012), która mogła zachęcić mieszkańców do częstszego korzystania z komunikacji publicznej pozwalając w ten sposób przejechać dłuższy odcinek w tej samej cenie.
Niestety, jak wspomnieliśmy na wstępie, nie jesteśmy w stanie przedstawić szerszego komentarza do sprzedaży biletów w lipcu 2013 ponieważ nie otrzymaliśmy potrzebnych danych z ZTM.
Tekst: Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania.
Dodaj komentarz