Radni dyskutują nad projektem nowej taryfy PEKA, nie podoba im się konieczność przykładania karty do czytników, mają też wątpliwości co do zaproponowanych stawek cen biletów. Podczas posiedzeń Komisji Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej, radni dyskutowali o mającym być wprowadzonym od maja systemie Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej.
Celem wprowadzanych zmian jest zwiększenie liczby osób korzystających z komunikacji zbiorowej – mówił radnym Bogusław Bajoński, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. Kiedy przygotowane zmiany wejdą w życie to zamiast 11 rodzajów biletów jednorazowych, będzie tylko jeden na 30 min lub na jeden przejazd. Zastępca prezydenta Mirosław Kruszyński ogłosił, że będą też bilety jednorazowe na 10 minut za 3 zł. Jednak coś co ma być najbardziej promowane to płatność tPortmonetką poprzez kartę PEKA, w tym systemie koszt jednego przystanku to 60 gr. i będzie on malał wraz ze wzrostem ilości przejechany przystanków. W płatności biletami jednorazowymi i tPortmonetką nie będzie podziału na strefy.
W systemie PEKA będzie program lojalnościowy skierowany do imiennych posiadaczy kart PEKA, ma to być nagradzanie za korzystanie z transportu publicznego. Aby wziąć w nim udział będzie konieczność pikanie przy wejściu i wyjściu z autobusu. W zamian będzie możliwość uzyskania zniżek np. do Term Maltańskich czy ZOO. Urzędnikom zależy jednak bardzo na pikaniu, tłumaczył to Bogusław Bajoński. System PEKA to ogromny system informatyczny i na pewno nie uda się go wprowadzić bez poprawek. Na początku nie będzie więc obowiązku pikania, ale zachęcamy do tego by to robić, bo dzięki temu będzie szansa na zdobycie punktów i udział w specjalnym miejskim programie lojalnościowy, w ramach którego np. będzie można wejść taniej na termy, lub skorzystać z usług innej jednostki miejskiej – wyjaśniał radnym dyrektor ZTM. – W tej chwili trwają prace nad porozumieniem między jednostkami i spółkami miejskimi co do honorowania i wymiany zobowiązań wynikających z systemu PEKA -dodał. Tańsze bilety okresowe będą też dla tych, którzy będą płatnikami podatków w Poznaniu.
Radni mieli wątpliwości co do systemu zdobywania punktów lojalnościowych gwarantujących rabaty. Radny Michał Grześ uważa, że to będzie łatwy sposób na oszukiwanie wyłudzanie tańszych biletów, Po dyskusji radni wycofali ten zapis, nie będzie więc tańszych biletów za pikanie. Radnym nie podoba się też podniesienie cen biletów trasowych. Zdaniem ZTM to działanie przemyślanie. – Celowo bilety trasowe będą droższe niż sieciówki, żeby zachęcać ludzi do kupowania biletów na całą sieć – powiedział Bogusław Bajoński.
Przewodniczący komisji Tomasz Lewandowski był natomiast zdziwiony, że nie ma systemu rabatowego w tekście uchwały, bo to oznacza, że nie będzie o tym decydować Rada Miasta, tymczasem ceny biletów to kompetencje Rady Miasta – zauważył radny.
Radny Michał Grześ chciał też wiedzieć, jak szybko pieniądze wprowadzone przelewem na kartę PEKA znajdą się rzeczywiście na naszym koncie. W odpowiedzi zastępca prezydenta Mirosław Kruszyński powiedział: – pieniądze powinny znaleźć się najdalej w ciągu 30 minut, jeżeli ktoś doładuje konto, a pieniądze nie będą zaksięgowane na koncie, to jak będzie kontrola biletów to późniejszy wydruk z konta będzie działał na korzyść pasażera, przy odwołaniu od kary – tłumaczył.
Taryfy PEKA w sensie cen za przejazdy zostaną wprowadzone od 1 maja, jednak papierowe bilety takie jak są teraz (z nowymi cenami) oraz zakupione już bilety okresowe będą ważne w okresie przejściowym do końca roku.
Podczas najbliższej sesji Rady Miasta 28 stycznia radni chcą dyskutować o wysokości cen biletów.
Dodaj komentarz