Sobota w Poznaniu należeć będzie do rowerzystów. Tego dnia odbędzie się Poznań Bike Challenge, czyli pierwszy, miejski wyścig rowerowy w Polsce. Na starcie pojawią się zarówno zawodnicy wyczynowi, jak i amatorzy i dzieci. Organizatorzy przyjęli ponad 3,5 tysiąca zgłoszeń. Szykują się duże emocje!
Impreza ma mieć charakter nie tylko sportowy, ale być wielkim, rowerowym świętem. Dlatego dla uczestników przygotowano aż 3 dystanse. Najmłodsi (6-14 lat) pojadą trasą dookoła toru regatowego na Malcie. Nad ich bezpieczeństwem będą czuwali wolontariusze, a sami zawodnicy mogą mieć asystę rodziców. Co ciekawe, to właśnie pakiety startowe dla najmłodszych sprzedały się najszybciej.
Trasa 15-kilometrowa została zorganizowana z myślą o amatorach i rodzinach, które chcą wspólnie wziąć udział w przejeździe ulicami Poznania. Tutaj również mniej liczy się czas, a bardziej wspólna zabawa i aktywny sposób spędzania weekendu. Trasa rozpocznie się na ulicy Baraniaka, dalej zawodnicy pojadą ulicami Jana Pawła II, Królowej Jadwigi, Aleją Niepodległości, Solną, Estkowskiego i przez Rondo Śródka wrócą na ulicę Baraniaka. Później rowerzyści zjadą do strefy finiszera, która zlokalizowana jest na mecie Toru Regatowego i tam wszyscy otrzymają medale.
Najwytrwalsi zawodnicy zmierzą na dystansie 100 km. Tutaj trasa początkowo pokrywa się z piętnastokilometrową pętlą miejską, a dalej zawodnicy pojadą przez Pobiedziska w kierunku Gniezna. W Lednogórze skręcą i dookoła jeziora pojadą w kierunku Kiszkowa, dalej trasa prowadzi przez Wronczyn, Tuczno i Wierzonkę. Meta na ulicy Baraniaka w Poznaniu. Do rywalizacji na tym dystansie zgłosiło się ponad 2100 osób, wśród nich zawodnicy z Niemiec, Szwecji, Chin i Tajwanu! Maksymalny czas na przejechanie 100 kilometrów to 6 godzin.
– Zawodnicy będą startowali do wyścigu ze specjalnych sektorów. Każdy uczestnik został przydzielony do określonej grupy w zależności od deklarowanego tempa jazdy i rodzaju roweru. Chodzi o to, by najszybsi zawodnicy pojechali przodem i nie byli blokowani przez pozostałych. To ważne przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Jazda w peletonie kolarskim różni się od przejażdżek rekreacyjnych. Jest duże tempo, ścisk i wysoka adrenalina- wyjaśnia Mateusz Klawiter, współorganizator zawodów, a prywatnie uczestnik triathlonów i wyścigów kolarskich.
Po zakończeniu wyścigu, wszyscy zawodnicy spotkają się nad poznańską Maltą, gdzie nastąpi dekoracja zwycięzców. Liczne atrakcje przygotowano tam także dla kibiców.
Dodaj komentarz