Żyjemy w czasach, kiedy młodość oraz piękno to najważniejsze wyznawane wartości. Brzydzimy się zmarszczek i siwych włosów, starość jest dla nas tematem tabu. Jak poradzić sobie z ogólnie panującym kultem młodości?
Przede wszystkim należy zaakceptować siebie. Młodość nie kończy się wraz z osiągnięciem określonego wieku. Młodość to stan umysłu. Najważniejsze jest, jak się czujemy – mówi psycholog Agnieszka Adamczyk-Musiał. Zamiast sięgać po skalpel lub siedzieć przed telewizorem i zrzędzić, warto zadbać o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne.
W pułapkę kultu młodości głównie wpadają osoby niedowartościowane, mające problemy z pewnością siebie. Za wszelką cenę chcą nadążać za panującymi trendami, przez co często narażają się na śmieszność – dodaje psycholożka
Jak wynika z badań CBOS, Polacy czują się młodzi do 37 roku życia. Co potem? Dojrzałość i starość, której tak bardzo się boimy.
Na osoby starsze kult młodości ma tymczasem szczególnie negatywny wpływ. Jeśli patrzą one na świat przez pryzmat rozwijających się technologii, czują się niepotrzebne – wyjaśnia ekspertka.
A przecież to od seniorów warto się uczyć, jak żyć – jak nie gonić bez opamiętania za pieniędzmi, przyjemnościami i młodością.
Źródło: infoWire.pl
Dodaj komentarz