Lech bardzo dobrze radzi sobie goniąc uciekająca Legię Warszawa. Dzisiejsze spotkanie jest czwartym z rzędu zwycięstwem w tej rundzie i drugim z kolei na swoim boisku.
Początek meczu zapowiadał się bardzo słabo. Po serii błędów w obronie goście po jak się zdaje po golu Szymona Pawłowskiego w piątej minucie goście prowadzili 0:1. Na szczęście zawodnicy Lecha szybko się obudzili i zaczęli grać po swojemu. I tak w 15. minucie na listę strzelców wpisał się Gergo Lovrencsics, a chwilę później w 31. minucie pierwszego swojego gola dla Lecha Kaspar Hamalainen. Ostatnim zawodnikiem który pięknym strzałem pokonał bramkarza gości był w 86. minucie Piotr Reiss.
“Oglądaliśmy bardzo fajny mecz. Dwóch rywali którzy grali bardzo ofensywnie. Na początku mieliśmy dwie sytuacje z których jedną wykorzystaliśmy, jednak w pewnym momencie Lech nas zdominował co widać najlepiej w drugiej połowie gdzie brakowało wykończenia.” powiedział po spotkaniu trener gości Pavel Hapal.
To był specjalny mecz. Jeden z nas dostał smutną, bardzo smutną wiadomość praktycznie pięć minut przed wyjściem na poranny trening. Graliśmy dzisiaj dla Luisa. Po drugie pierwszy raz odkąd prowadzę ten zespół przegrywając potrafiliśmy go wygrać. I po trzecie Piotrek Reiss strzelił gola. – powiedział trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
“Ten zespół rośnie mentalnie, to nie jest już tak że kiedy tracimy bramkę zwieszamy głowy i przegrywamy. Widziałem jak Jasiu zawołał zawodników. Powiedzieli sobie kilka słów i jak było widać grali z podniesionymi głowami.” dodał trener poznaniaków.
Dodaj komentarz