Deep Purple zagrali w Arenie!

Niepowtarzalne, genialne, piękne doznanie muzyczne miało wczoraj miejsce w poznańskiej Arenie. Kilku tysięczny tłum fantastycznie bawił się przy muzyce granej przez zespół Deep Purple. Bilety wyprzedano na długo przed koncertem.

Aż trudno był uwierzyć, kiedy zespół żegnał się, że to już naprawdę koniec a jeszcze trudniej było uwierzyć, że minęły prawie dwie godziny koncertu! W trakcie występu zespół emanował radością ze wspólnej gry. Mimo, że występ odbył się w ramach trasy koncertowej “So What?! World Tour” i dużą część set listy zajmowały utwory z nowej, wydanej rok temu płyty, to nie zabrakło żelaznych klasyków. Mowa oczywiście o “Smoke on the water”, “Hush” czy “Perfect stranger”, które podniosły poziom ekscytacji widzów, którzy domagali się więcej. Jak to na każdym koncercie, byli bardzo zadowoleni i ci mniej ale wszystkich łączyła chęć usłyszenia “Child in time”, który nie został zagrany, ale nie ma co się dziwić, skoro jest to promocja nowej płyty.

Na koncertach rockowych wyjadaczy nie mogło oczywiście zabraknąć solowych popisów. Klawiszowiec, Don Airey zagrał poloneza As-dur Fryderyka Chopina przechodząc do Mazurka Dąbrowskiego. Chwilę później perkusista Ian Paice, grał w zupełnych ciemnościach na swojej perkusji, uderzając w nią pałeczkami z podświetlanymi żarówkami LED główkami – widok był naprawdę niesamowity.

Aż trudno uwierzyć ale zespół Deep Purple występuje na scenach świata od 46 lat! Skład zespołu zmieniał się przez lata, a w jego obecny skład wchodzą basista Roger Glover, wokalista Ian Gillan, gitarzysta Steve Morse oraz klawiszowiec Don Airey. Mimo to głównym i niezmiennym przez te wszystkie lata trzonem zespołu zawsze był perkusista Ian Paice.

Należy także wspomnieć o fantastycznym występie zespołu Chemia, który zagrał jako support przed Deep Purple i genialnie wywiązał się z powierzonej roli.