Kilkaset osób w milczeniu przeszło ulicą Półwiejską w proteście przeciwko przemocy i agresji. Marsz zorganizowała rodzina zamordowanego w nocy z 6 na 7 lipca, właśnie na Półwiejskiej 26-letniego Bartka.
Uczestnicy marszu przeszli spod Starego Browaru wzdłuż ulicy Półwiejskiej by na chwilę zatrzymać się przy Starym Marychu i powrócić na miejsce początku marszu, tam gdzie zabito Bartka.
“Mam nadzieję, że marsz coś zmieni. Chcemy zwrócić uwagę na bezmyślne zachowania, zwłaszcza po alkoholu. I jeśli chociaż jedna osoba się zastanowi nad sobą po tym marszu i nie zrobi czegoś głupiego, to to już będzie nasze zwycięstwo i będziemy szczęśliwi.” – mówił w trakcie marszu Krzysztof Wysocki, jeden z organizatorów marszu.
“Zawsze uważałam, że Poznań to bezpieczne miasto i sama nie raz wracałam w nocy do domu po piwie czy dwóch, właśnie przez Półwiejską. Więc to się mogło zdarzyć także i mnie. Zastanawiam się też, gdzie była policja i co to dało, że wszystko stało się pod kamerą monitoringu, skoro chłopak i tak umarł?” – mówiła jedna z uczestniczek marszu.
Jest coraz więcej morderstw (obojętnie czy sprawcą jest pijany kierowca czy inny morderca).
Politycy jakoś wydają się tego nie widzieć.
Mam prośbę do wszystkich czytających te artykuły i piszący komentarze: napiszcie w komentarzu
„JESTEM ZA ZAOSTRZENIEM KAR ZA KAŻDE MORDERSTWO – POLITYKU POMYŚL CHWILĘ !„
Może ktoś się zastanowi.
A dla osób piszących mam sugestię – zróbcie porządne zestawienie tego ile osób zostało zamordowanych w ostatnim roku i ile za to dostali. Przeważnie jest tak, że do czasu rozprawy każda sprawa nagle w mediach cichnie…