Remont na Górnej Wildzie, który miał się zakończyć w piątek (5.07) nieco się przedłuży. Powodem jest gorszy niż przewidywano stan torowiska. Jeśli nic szczególnego się nie wydarzy, prace zakończą się w poniedziałek 8 lipca.
Remont ten prowadzimy od 22 czerwca, w trakcie prowadzonych prac okazało się, że torowisko jest w jeszcze gorszym stanie niż wynikało to ze wstępnej oceny jego stanu technicznego – wyjaśnia Iwona Gajdzińska z MPK – musimy wymienić dodatkowo 450 metrów szyn, żeby ten remont miał sens i żeby za jakiś czas nie wracać w ten sam rejon z wymianą szyn, w związku z tym jednak tramwaje wrócą na Górną Wildę z kilkudniowym opóźnieniem.
Podczas prowadzonych prac, po skuciu nawierzchni asfaltowej, okazało się, że kotwy mocowania szyn do podłoża są przerdzewiałe, wykruszone są tak zwane podlewy pod torowiskiem, skorodowane i zużyte są także elementy łączeń.
Mimo, że na gruntowne remonty brakuje pieniędzy, podjęliśmy decyzję o poszerzeniu prowadzonych prac – podkreśla Iwona Gajdzińska – inaczej remont by nie miał sensu, za jakiś czas by trzeba znów wrócić na Górną Wildę, wymieniać następne metry szyn i organizować objazdy, które utrudniają komunikację.
Wszystko to spowodowało, że prace potrwają do poniedziałku 8 lipca. Bimby linii 2 i 9 wrócą na swoje stałe trasy dzień później. Tego samego dnia ekipy remontowe MPK przeniosą się na Starołękę.
Dodaj komentarz