POZnań

Drogi są solone, ale mniej

Pługi w akcji  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Gdy tylko zacznie padać śnieg lub gdy temperatura zacznie niebezpiecznie spadać poniżej zera na poznańskie ulice wyjeżdżają pługopiaskarki. Zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem przystępują do odśnieżania i rozsypywania piasku i soli, by zminimalizować ryzyko poślizgu samochodów. Tej ostatniej w ostatnich latach sypie się coraz mniej.

Natychmiastowych działań domagają się kierowcy, którzy chcą jeździć po czarnych drogach oczyszczonych ze śniegu i lodu. Na śliskie chodniki narzekają też piesi. Czy sól jest jedynym rozwiązaniem?

Obumierające drzewa i krzewy, skorodowane latarnie, znaki, czy też balustrady, to efekt zbyt obfitego solenia nawierzchni jezdni i chodników zimą – wyjaśnia Zarząd Dróg Miejskich – Poznań jest jednym z pierwszych miast w Polsce, które od lat łagodzi negatywne skutki walki ze śniegiem i lodem.

Sól jest niestety nadal najpopularniejszym środkiem stosowanym do usuwania lodu i śniegu z ulic i chodników. Sypana jest nie tylko przez pługopiaskarki, ale także przez właścicieli domów, którzy muszą dbać o chodniki graniczące z ich działkami. Sypanie soli zagraża natomiast zieleni, może szkodzić zwierzętom, niszczy buty, przyspiesza korozje samochodów.

O tym jak mocno wpływa ona na otoczenie pokazuje sytuacja znana z ulicy Dworcowej. Schody tutaj były tak skorodowane po zimie, gdy sypane były solą, że wymagały pilnego remontu.

Już od lat stosujemy ją coraz rzadziej i tylko w wyjątkowych sytuacjach – podkreśla Zarząd Dróg Miejskich – zachęcamy do takich proekologicznych działań także administratorów budynków, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, dozorców.

Na poznańskie ulice w poprzednim sezonie zimowym wysypano 1.500 ton soli. To efekt nie tylko łagodniejszej zimy, ale bardziej świadomego używania tej substancji. Na przełomie roku 2013 i 2014 na drogi trafiło 2.500 ton, a w 2010 r. było to prawie 7.500 ton.

By nieco złagodzić skutki solenia od wielu lat w Poznaniu stosuje się też specjalne maty. Chronią one także podłoże i rośliny, zwłaszcza te z nowych nasadzeń, najbardziej narażonych na działanie toksycznego aerozolu solnego i błota pośniegowego, powodującego oparzenia pędów i zamieranie roślin.

Osłony można zobaczyć szczególnie przy najważniejszych arteriach komunikacyjnych, na których ze względów bezpieczeństwa nie można zrezygnować ze stosowania soli – dodaje ZDM.

Pługopiskarka na ulicach Poznania

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter, lepszyPOZNAN.pl / gsm

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz