Jeżeli nic się nie zmieni, to warto na Plac Wolności wybrać się w kaloszach. Około godziny 14:00 otrzymaliśmy informację, że płyta placu, która ma się zamienić w taneczny parkiet przykryta jest grubą warstwą śniegowej mazi. Pojechaliśmy, zobaczyliśmy, potwierdzamy…
Do rozpoczęcia imprezy zostało jeszcze dużo czasu i jest szansa, że usuwanie tego pośniegowego błota zostawiono na koniec przygotowań. Zaczęto od montowania sceny, nagłośnienia i oświetlenia. Jest też szansa, że to co jeszcze rano można było nazwać śniegiem po prostu się roztopi i spłynie w kierunku Starego Rynku.
Nie można jednak liczyć tylko na siły natury. Liczymy także na organizatorów 🙂 choć z drugiej strony… Byłoby to swoiste sylwestrowe i poznańskie wydanie błotnych kąpieli znany z Woodstock. Wszak nie ważne gdzie, ważne z kim się bawisz.
Przypominamy, że dzisiaj komunikacja funkcjonuje nieco inaczej – klikając tutaj możesz sprawdzić i zaplanować podróż.
/
/
Dodaj komentarz