Polskie elektrownie wiatrowe wyprodukują w 2012 roku tyle energii, ile rocznie zużywa Warszawa. Potencjał „polskiego wiatru” jest tak duży, że można byłoby zasilić całą Polskę energią aż 7-krotnie. Obchodzony dziś 15-go czerwca, Światowy Dzień Wiatru, to okazja, aby pokazać jak ogromne zasoby odnawialnej energii posiadamy i jak niestety niewiele z niej wykorzystujemy. Na Starym Rynku Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej promowało ekologiczne formy pozyskiwania energii rozdając setki wiatraczków.
Polska na „wietrznej” mapie Europy wygląda nadal niepozornie. W tej chwili mamy niespełna 2 tysiące megawatów zainstalowanej energii w turbinach wiatrowych. To ponad dziesięć razy mniej niż Hiszpania, której wiatraki przy dobrych warunkach pogodowych pokrywają nawet 53 proc. zapotrzebowania tego kraju na prąd.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), które koordynuje Światowy Dzień Wiatru w naszym kraju chce pokazać, że wiatr w Polsce może być równie cennym energetycznym dobrem narodowym jak węgiel. Z przewagą taką, że wiatr jest darmowy, nigdy się nie wyczerpie i jego wykorzystanie jest najbezpieczniejszą i najmniej inwazyjną dla środowiska technologią produkcji prądu.
Jaki jest polski wiatr
Według analizy przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda (USA) potencjalnie energia wiatru mogłaby zaspokoić 60 razy aktualnego zużycia energii przez ludzkość, natomiast energia słoneczna prawie 6000 razy. Obecnie w cenie są proste rozwiązania, skuteczne w każdych warunkach pogodowych.
Polska jest na samym początku drogi, która w przyszłości zadecyduje o konkurencyjności wielu światowych gospodarek. Nasz kraj ma szansę wykorzystać energetykę odnawialną jako koło napędowe dla całej gospodarki. Tylko jedna elektrownia wiatrowa o mocy 2 MWh pokrywa roczne zużycie energetyczne ponad 1300 gospodarstw domowych. Turbina wytwarza 50 razy więcej prądu niż potrzeba do jej budowy i funkcjonowania przez wszystkie lata.
Według raportu Ernst & Young Polska posiada jedne z najlepszych warunków do rozwoju energetyki wiatrowej w Europie (10. miejsce). Niestety nie wykorzystujemy aż 90% energii, którą można by już dziś wytworzyć za pomocą wiatru. Potencjalna wartość marnowanego prądu to 5,9 mld złotych rocznie i straconych 312 mln złotych, które mogłyby trafić do budżetów gmin oraz do kieszeni rolników. Te pieniądze w gminach mogłyby sfinansować ważne inwestycje w infrastrukturze, edukację lub trafić do służb ratowniczych czy porządkowych. Rolnicy mogliby natomiast znacząco poprawić swoją sytuację materialną.
Nie bójmy się wiatraków
„Wiatrak jaki jest, każdy widzi”. A już na pewno warto, aby każdy z bliska sam zobaczył i ocenił, jak pracuje nowoczesna turbina wiatrowa. Dziś 15-go czerwca rozpoczyna się akcja „Lato z Wiatrakami”. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) zachęca, abyśmy podczas naszych wakacyjnych podróży odwiedzali działające w Polsce parki wiatrowe.
– To najlepszy sposób, aby wyrobić sobie własne zdanie na temat tego źródła energii i skonfrontować dotychczasową opinię z faktami – przekonuje Krzysztof Prasałek prezes stowarzyszenia. – to już druga edycja akcji „Lato z Wiatrakami”, w której zachęcamy do osobiste wakacyjnych „bliskich spotkań z wiatrakiem”. Każdy z nas może przekonać się, jaki jest faktyczny hałas generowany przez turbinę, w jakiej odległości od wiatraka przestajemy go słyszeć. Wiatraki to nie tylko niewyczerpane, czyste źródło energii, ale też jedyna tak przejrzysta fabryka prądu
W ramach akcji 1 lipca w Polskę wyruszy specjalny „wiatrobus”, który będzie odwiedzał turystyczne miasta w Polsce. Wolontariusze organizacji będą między innymi organizować zawody latawcowe na polskich plażach. PSEW ogłosił też konkursy artystyczne i fotograficzne.
Dodaj komentarz