Energetyk 2 liga: tie-break dla Mogilna

W spotkaniu 2 ligi siatkówki kobiet MKS Sokół Mogilno pokonało Eneę Energetyka Poznań 2:3 (25:18, 22:25, 26:28, 25:19, 14:16). To było świetne spotkanie pełne zwrotów akcji. Biorąc pod uwagę, jak wyglądało spotkanie, mecz powinien zakończyć się w trzech setach. W Energetyku było widać problem końcówek, kiedy to następowało pewne rozprężenie, a goście mogli i skrzętnie z tego korzystali. Na pochwałę zasługują oba zespoły. Przez pięć setów żaden z nich nie poddał się i walczył do samego końca.

Początek spotkania należał do zespołu z Mogilna, przy stanie 1:5 trener Orlik wziął pierwszy time-out, żeby jeszcze raz zmotywować swoje zawodniczki. Udało się, rozpoczął się proces przejmowania kontroli nad setem. Od 8:8 poznanianki razem z gośćmi walczyły praktycznie punkt za punkt. Przy 18:18 Mogilno zatrzymało się. Skorzystały na tym gospodynie boleśnie punktując gości i wygrywając seta 25:18.

Druga partia rozpoczęła się pod dyktando poznanianek. Przyjezdne nie poddawały się i doprowadzały do walki punkt za punkt. W końcówce seta Poznań prowadził dwoma punktami, a na tablicy mamy 20:18. Czas bierze trener Muszyński. W zawodniczki z Mogilna wstępują nowe siły. Set kończy się zwycięstwem gości 22:25

Trzeci set wydaje się odbywać pod dyktando Energetyka. Jest 6 punktowa przewaga i rozpoczyna się znów festiwal błędów po naszej stronie. Sytuację próbuje ratować trener Orlik, niestety Mogilno podnosi się po ciężkim początku seta i wraca do gry. Wyrównanie przychodzi przy stanie 17:17. Gra toczy się punkt za punkt, i potrzeba przedłużyć seta do stanu 26:28, kiedy to kolejny mały punkt dopisany zostaje na konto Sokoła.

Czwartą część spotkania wydawało się, że zwyciężą goście, przez większość czasu miały dwupunktową przewagę. Przy stanie 18:18 poznaniaki odzyskały kontrolę i wygrywają 25:19.

Tie-break – bardzo wyrównana pierwsza część. Z jednopunktowym prowadzeniem Energetyka następuje zmiana stron. Energetyk prowadzi 11:8. O czas prosi trener Sokoła. Energetyk zdobywa dwunasty punkt. Tymczasem w zawodniczki z Mogilna wstępują nowe siły. Przy 12:12 trener Orlik próbuje ratować sytuację. Energetyk przegrywa 12:14. Dziewczyny nie poddają się. Z pomocą przychodzi im Mogilno serwując poza linię końcową boiska i mamy 13:14. Przy naszej zagrywce zdobywamy punkt i mamy 14:14. Błąd w obronie i kolejny punkt dla gości. Oddajemy piłkę za darmo. Bronimy się, i wyprowadzając atak obijamy blok gości. Piłka wędruje w nasze pole i ląduje w pierwszej strefie. Energetyk przegrywa 14:16.