Siatkarki Energetyka Poznań po raz trzeci pokonała w ćwierćfinale I ligi kobiet Radomkę Radom. Podopieczne trenera Marcina Patyka awansowały do półfinału rozgrywek.
Trzecie starcie play-off pomiędzy Energetykiem i Radomką rozpoczęło się znakomicie dla gospodyń, które po bloku Klaudii Gajewskiej prowadziły 4:0. Przyjezdne szybko rzuciły się do odrabiania strat i po asie serwisowym Majki Szczepańskiej doprowadziły do remisu 7:7. Gdy kolejne cztery punkty z rzędu padły łupem siatkarek Energetyka, o przerwę poprosił trener Jacek Skrok. Radomianki psuły jednak sporo zagrywek, a przewaga Energetyka utrzymywała się. Jacek Skrok przerwał jeszcze grę przy stanie 19:13 dla rywalek, ale nie mógł już odwrócić losów tego seta. W końcówce próbowała jeszcze coś zmienić Gabriela Borawska, jednak poznanianki miały piłkę setową po ataku Beaty Pawlickiej przy stanie 24:18. Po chwili skutecznym blokiem popisały się Wołoszyn i Aleksandra Gancarz i Energetyk objął prowadzenie w tym meczu.
Dobre zagrywki Gabrieli Borawskiej i blok na Agnieszce Wołoszyn pozwoliły radomiankom rozpocząć drugiego seta od prowadzenia 4:0. Trener Marcin Patyk musiał poprosić o przerwę przy stanie 6:1 dla rywalek, po niej zespół gospodyń zaczął walczyć w obronie, a po atakach Beaty Pawlickiej i Klaudii Świstek doprowadził do wyrównania (7:7). Radomianki znów osiągnęły kilka punktów przewagi dzięki dobrej grze blokiem (15:11). Przyjezdne utrzymywały przewagę, wykorzystując problemy gospodyń z przyjęciem zagrywki. Trener Energetyka przerwał po raz drugi w tym secie grę przy stanie 21:17 dla Radomki, ale przyjezdne już nie wypuściły swojej szansy z rąk. Po skutecznym zbiciu Renaty Białej wygrały 25:21 i wyrównały stan spotkania.
Podopieczne trenera Jacka Skroka poszły za ciosem i po świetnym początku trzeciego seta wyszły na prowadzenie 7:2. Przerwa na życzenie trenera gospodyń pozwoliła poznaniankom odrobić część strat, a po zagrywkach Aleksandry Gancarz dogoniły rywala i wyszły na prowadzenie 9:8. Rozgorzała walka punkt za punkt, w której sporo było jednak błędów po jednej, jak i po drugiej stronie siatki. Po skutecznym bloku Aleksandry Pasznik Energetyk odskoczył na trzy punkty (17:14), a gdy Agnieszka Wołoszyn i Emilia Oktaba zatrzymały blokiem Julitę Molendę, gospodynie prowadziły 20:15. O przerwę poprosił jeszcze trener Skrok, po niej radomianki odrobiły część strat (19:22). W końcówce dały znać o sobie nerwy, przyjezdne raz po raz protestowały przeciwko decyzjom arbitrów, a poznanianki po ataku Agnieszki Wołoszyn miały piłkę setową przy stanie 24:22. Swój atak skończyła jeszcze Oriana Miechowicz, ale po chwili Patrycja Gądek popsuła zagrywkę i Energetyk ponownie objął prowadzenie.
Seria zepsutych zagrywek z obu stron siatki rozpoczęła czwartą partię spotkania. Radomianki wprawdzie uzyskały niewielką przewagę po atakach Gabrieli Borawskiej, ale gospodynie znów szczelnie ustawiły blok i zaczęły odrabiać straty. Gdy doprowadziły do remisu 11:11, o przerwę poprosił trener Skrok, ale nic to nie pomogło. Siatkarki Energetyka grały jak w transie – po dwóch asach serwisowych Agnieszki Wołoszyn prowadziły już 17:11, a zespół przyjezdny był po prostu bezradny na parkiecie. Radomianki wygrały trzy kolejne wymiany, ale tę krótką serię przerwała Beata Pawlicka (18:14). Przyjezdne jednak nie dawały za wygraną, po asie serwisowym Mai Pelczarskiej zmniejszyły straty do jednego punktu (18:19), a po chwili na tablicy wyników ponownie był remis. W emocjonującej końcówce Radomka miała piłkę setową przy stanie 24:23 i od razu o przerwę poprosił trener Marcin Patyk. Potem poznanianki miały piłkę meczową na wagę awansu przy stanie 26:25, ale gra trwała dalej. Dobrą zmianę w końcówce dała Barbara Cembrzyńska, a mecz zakończyła udanym plasem Beata Pawlicka. Energetyk wygrał 29:17 i awansował do półfinału I ligi kobiet. Finalistki Pucharu Polski z Radomia grać będą o miejsca 5-8.
MVP: Karolina Bohdanowicz
Enea Energetyk Poznań – E.Leclerc Radomka Radom 3:1
(25:18, 21:25, 25:23, 29:27)
stan rywalizacji play-off: 3:0 dla Energetyka
awans do półfinału: Energetyk Poznań
Dodaj komentarz