Etat to dla większości Polaków najbardziej pożądana forma zatrudnienia, z którą łączą poczucie bezpieczeństwa. Młodym ludziom w nieco mniejszym stopniu niż ogółowi społeczeństwa zależy na umowie o pracę. Wprawdzie cenią stały dochód i określone godziny pracy, ale chcą mieć także poczucie niezależności. Dlatego co czwarty student ostatnich lat studiów zamierza założyć firmę – wynika z badania „Młodzi a rynek pracy” Fundacji Kronenberga.
95 proc. osób zatrudnionych na umowie o pracę jest zadowolonych z tej formy kontraktu. Na rynku pracy jest ona dominująca – na etacie pracuje trzy czwarte ogółu zatrudnionych. 66 proc. Polaków łączy go z poczuciem bezpieczeństwa. Wśród studentów odsetek ten jest dużo niższy – 39 proc. Wśród młodych 60 proc. myśli wyłącznie o etacie, a 12 proc. chciałoby w jakimś stopniu łączyć go z własną działalnością.
Prowadzenie działalności gospodarczej to dla nich większa studentów niezależność (80 proc. wskazań) i możliwość realizowania własnych pomysłów.
Dzisiaj coraz więcej ludzi chce zakładać własny biznes. Chodzi przede wszystkim o pełną samodzielność, nie chcą być trybikami w korporacjach, nie chcą pracować dla kogoś, ale chcą robić coś swojego. Przy okazji oczywiście chcieliby w przyszłości odnosić sukcesy, które pozwolą im być dumnymi z tego, co zrobili, ale pozwolą także zarabiać pieniądze – wyjaśnia Jacek Aleksandrowicz, wiceprezes i współtwórca Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.
Eksperci oceniają, że w takim optymistycznym podejściu do przedsiębiorczości kryje się duży potencjał. Niezbędna jest jednak pomoc instytucjonalna. W badaniach Fundacji Kronenberga 35 proc. respondentów wskazało wsparcie finansowe jako główną pomoc przy zakładaniu biznesu oraz uproszczenie formalności z tym związanych.
W walce z tymi barierami pomocne są inkubatory, które oferują młodym osobom możliwość założenia firmy na próbę, bez ZUS-u. Czyli można zacząć prowadzić swój biznes pod skrzydłami inkubatora, ograniczając mocno ryzyko, biurokrację i koszty – mówi Jacek Aleksandrowicz.
Na przykładzie innych programów Fundacji Kronenberga skierowanych do start-upów widzimy, że kluczowym elementem, który wpływa na rozwój firmy na bardzo wczesnym etapie, jest dostęp do mentoringu, czyli do osób, które są w stanie pomóc młodym przejść przez tę pierwszą fazę formułowania pomysłu i modelu biznesowego – wyjaśnia Sławosz Sawicki. – Drugim ważnym elementem jest dostęp do szerokiej sieci kontaktów, czyli tzw. networking, który ułatwia nawiązać kontakty młodym firmom z branżą, z otoczeniem i przez to wyrobić sobie renomę na rynku.
Dodaj komentarz