O tym, że Erik Witsoe robi pyszną kawę i świetne zdjęcia Poznania wszyscy już wiedzą. O tym, że fotografia stanowi dla niego przygodę i poszukiwanie skarbów – już niekoniecznie. Oglądając jego zdjęcia odkrywamy na nowo miejsca, które dobrze znamy.
Zawsze fotografowałem – mówi Erik – obecnie zaangażowałem się w projekt 365. Każdego dnia publikuję jedno zdjęcie. Każdy dzień stawia mi wyzwania. Muszę znaleźć nowe rzeczy, nowe sposób spojrzenia. Nie planuję tego co zrobię. Po prostu obserwuję. Sprawia mi to przyjemność. Już teraz myślę o kolejnym projekcie – 30-dniowym wyzwaniu może dotyczącym zdjęć czarno-białych lub 30 dni portretów.
Przyjechał do Poznania ze Seattle pięć lat temu. W pasażu Apollo prowadzi Bigfoot Coffee Shop, gdzie można wypić dobrą kawę i miło spędzić czas.
Moje ulubione miejsce? Uwielbiam park Sołacki jesienią. Wczesnym zimowym rankiem uwielbiam Wartę. Światło tam jest cudowne. W Polsce wogóle jest świetne światło do robienia zdjęć. Wstaję wcześnie rano i poszukuję inspiracji do swoich zdjęć – mówi w rozmowie Erik.
O Eriku dowiecie sie więcej z odwidzin w jego kawiarnii i w rozmowie z nim, lub z rozmowy Agnieszki, który znajdziecie w tym artykule w języku angielskim – kliknij tutaj.
Dodaj komentarz