To co się dzieje na skrzyżowaniu Garbar z Estkowskiego to jeden wielki bałagan – alarmują poznaniacy. Przejście z przystanku tramwajowego na Garbarach przez jezdnię nie jest możliwe na jednej zmianie świateł.
Na wniosek Rady Osiedla Stare Miasto Miejski Inżynier Ruchu zlecił opracowanie nowego planu komunikacji w tym rejonie.
Pierwsze zmiany nastąpiły kilka dni temu, coś jednak poszło nie tak, bo sygnalizacja działa jeszcze gorzej. Piesi stoją na czerwonym świetle, gdy nic nie jedzie i po prostu klną – mówi staromiejski radny Tomasz Dworek.
Na złe zaprogramowanie świateł zwracają nawet uwagę kierujący tramwajami, a pamiętać musimy, że bimby mają tu priorytet.
Na odcinku Carlsberg – przystanki tramwajowe nie można przejść na jednej zmianie świateł -nawet próbując przebiec ten odcinek. Radni sugerowali tu likwidację zawracania od strony ulicy Solnej, z którego praktycznie nie korzystają kierowcy. Podobnie jest na nitce wschodniej – kierunek (szkoła – ul. Piaskowa). Nie zsynchronizowane są tutaj sygnalizatory. Pierwszy idąc od strony szkoły pokazuje czerwone, gdy pozostałe zielone światło, albo nagle zapala się czerwone na przejściu przez tory, choć nie jedzie żaden tramwaj.
Najbardziej jednak poznaniaków irytuje sytuacja, gdy wszystko stoi – wszędzie pali się czerwone światło. To bardzo ważny punkt komunikacyjny w mieście. W przyszłości planowana jest tutaj także linia tramwaju na Naramowice. Skoro miasto nie może sobie teraz poradzić w organizacją ruchu w tym punkcie to nie jest to dobra prognoza na płynny przejazd i bezpieczne przejście przy jeszcze większej komunikacyjnej gorączce.
Dodaj komentarz