“Gdyby tylko Paweł Brożek wykorzystał te dwusetki…”

Przez pierwsze pięć minut pierwszej części spotkania zdawało się, że Lech rozszarpie Wisłę. Jednak stało się inaczej. To Wisła na przerwę schodziła prowadząc 2:0. W drugiej połowie pogoń za wynikiem zapowiadała się ciekawie, aż do 88 minuty i fatalnego błędu i tak nie istniejącej w tym meczu formacji obrony, po którym padł gol dający zwycięskiego Wiślakom.

“Bardzo mi się podobała pierwsza połowa. I właśnie w pierwszej połowie powinien być już koniec meczu.Gdyby tylko Paweł Brożek wykorzystał te dwusetki… to było po wszystkim. Kiedy w drugiej połowie sędzia podyktował rzut karny, poczułem, że możemy jeszcze przegrać to spotkanie. I niewiele brakowało. Wykorzystaliśmy jednak tę jedną sytuację, którą mieliśmy, i jest zwycięstwo… Ono bardzo cieszy, bo ostatnio dwa razy byłem tu zlany” – mówił po meczu Franciszek Smuda, trener Wisły Kraków.

“W pierwszej połowie mieliśmy dużo szczęścia, graliśmy bardzo słabo zwłaszcza jeśli chodzi o grę defensywną. Poprawiliśmy grę po przerwie, strzeliliśmy dwa gole i chcieliśmy wygrać. Przy 2:2 graliśmy o trzy punkty. I wtedy kuriozalnie tracimy piłkę przy aucie dla nas na połowie rywala i Wisła strzela gola. To było jakieś kompletne kuriozum. Teraz najważniejszy jest dla mnie mecz czwartkowy” powiedział po meczu trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak, dodając “W sumie to ja przegrałem, bo to ja wystawiłem taką obronę”.

Zdjęcia kiboli z tego meczu znajdziesz tutaj.