Każdego dnia trasą szybkiego tramwaju przemieszczają się tysiące poznaniaków. Przez szyby wagonów zobaczyć możemy zieleń albo przycięto na wykopie trawę. Czasami bywa jednak tak, że za oknem widzimy sporą gemelę.
Najczęściej są to pojedyncze papiery czy worki foliowe przyniesione przez wiatr, ale jest też miejsce, w którym ilość porzuconych odpadów wygląda jak duże wysypisko śmieci. Butelki, kartony, odzież, pościel i wiele innych rzeczy zalegało pod jednym z wiaduktów na trasie Pestki. Pod kładką, na wysokości os. Bolesława Chrobrego, koczuje bezdomny mężczyzna. To on przynosi tam znalezione przy śmietnikach rzeczy takie jak kołdry czy kartony. W tym miejscu spędził całą zimę.
Często jesteśmy u niego z pracownikiem socjalnym MOPR. Niestety mężczyzna ten nie przyjmuje żadnej pomocy a ilość zgromadzonych odpadów jest tak duża, że zsuwają się po wybetonowanej skarpie w pobliże torowiska. Co jakiś czas teren ten musi być porządkowany – informuje Robert Mielcarek ze Straży Miejskiej.
Tym razem sprzątanie wykonali pracownicy firmy Alkom. Zebrali prawie 2 m³ odpadów.
Zapewnienie czystości w Mieście to jedno z zadań realizowanych przez strażników na rzecz szeroko pojętej ochrony środowiska. Rocznie funkcjonariusze podejmują blisko 20 tys. takich interwencji – informuje Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej.
Dodaj komentarz