Kiermasz Rogali Świętomarcińskich, warsztaty, koncerty i pokaz akrobatów – to tylko część atrakcji, które czekają na poznaniaków 11 listopada, podczas Imienin Ulicy Św. Marcin. W tym roku po raz pierwszy obchody zorganizowane zostaną na odnowionym odcinku ulicy. Na swoją dawną trasę powróci też korowód Świętego Marcina.
Nasza poznańska tradycja łączy nie tylko poznaniaków i Wielkopolan, ale wszystkich Polaków, a nawet turystów z zagranicy, którzy również bawią się na imieninach ulicy. 11 listopada, jak zawsze, świętować będziemy w sposób radosny. Tradycyjnie będzie pysznie za sprawą Rogala Świętomarcińskiego. Pamiętajmy, że 11 listopada nie liczymy kalorii – żartuje Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania. – Chcemy, aby poznaniacy jak zawsze tłumnie przybyli na ul. Św. Marcin. Mam nadzieję, że dopisze pogoda.
Atrakcje związane z Imieninami ulicy czekać będą na poznaniaków już od wczesnych godzin przedpołudniowych aż do późnego wieczora. Na odnowionym odcinku ul. Św. Marcin – pomiędzy ulicami Gwarną a Ratajczaka zorganizowane zostaną koncerty, animacje i warsztaty cyrkowe. Będzie też można zobaczyć zmagania hokeistów, przymierzyć ich strój, a nawet spróbować strzału na bramkę. W obchody ulicy włączą się także przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe, którzy prowadzą działalność na ul. Św. Marcin. W ich lokalach również czekają na poznaniaków atrakcje.
Własne stoisko będzie miała Po-Dzielnia. To punkt, w którym każdy może zostawić niepotrzebne rzeczy (znajdujące się w dobrym stanie) i zupełnie za darmo zabrać te, które mu posłużą. Miejsce, działające na zasadach freeshopu, od roku funkcjonuje przy ul. Głogowskiej.
Imieniny ulicy to święto, które łączy, ale też ma inny, bardzo istotny aspekt, nawiązujący do gestu św. Marcina. Od długiego czasu podczas obchodów zwracamy uwagę, aby być wrażliwym na potrzeby osób, które znalazły się w gorszej sytuacji niż my – aby potrafić się dzielić. Dlatego cieszę się, że w tym roku jest z nami Po-Dzielnia, która w dzieleniu się jest mistrzem – mówi Anna Hryniewiecka, dyrektorka CK Zamek.
Nie można wyobrazić sobie Imienin Ulicy bez kiermaszu Rogali Świętomarcińskich. Stoiska z tradycyjnymi poznańskimi przysmakami staną na Al. Niepodległości – od ul. Św. Marcin do ul. Fredry. Wystawcy, oprócz rogali, oferować będą wyroby rękodzieła i inne poznańskie przysmaki. Słodkie zakupy będzie można zrobić w godz. 10-22.
Radosne świętowanie dopełni Korowód Św. Marcina, w którym weźmie udział blisko 300 uczestników, m.in. artyści, akrobaci, społecznicy, uczniowie poznańskich szkół, rekonstruktorzy oraz oczywiście solenizant na koniu. Pochód powróci w tym roku na swoją dawną trasę – o godz. 13.30 wyruszy z ul. Piekary w stronę Centrum Kultury Zamek. Tam prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak uroczyście wręczy Świętemu Marcinowi klucze do miasta.
W tym roku pojawi się nowy fragment korowodu, który wydaje nam się niezwykle ciekawy. Pokazuje, że możemy myśleć o tradycji, a jednocześnie starać się tworzyć nowe symbole i punkty spojrzenia na nasze miasto. Mówię o sekwencji, która została nazwana “Peryskopowy Coming out”. Artystki przygotowujące ten fragment stworzyły 40 kostiumów, inspirując się obrazkami peryskopu, znanymi nam z poznańskich ulic, które tworzy Noriaki. Otrzymaliśmy od artysty zgodę na użycie tego symbolu – tłumaczy Andrzej Maszewski z CK Zamek, koordynator obchodów Imienin Ulicy Święty Marcin.
Nie zabraknie też atrakcji muzycznych. Na scenie przed Zamkiem zagra zespół Izzy and The Black Trees, który zwyciężył w organizowanym przez CK Zamek konkursie “Gramy u siebie”. Grupa łączy amerykański folk z gitarowymi riffami spod znaku Sonic Youth. Gwiazdą wieczoru będzie Pablopavo i Ludziki, który zaprezentuje się na scenie o godz. 19.30. Potem nastąpi spektakularny finał.
Zrezygnowaliśmy z pokazu sztucznych ogni. Taką podjęliśmy decyzję i będziemy się jej trzymać. Zdajemy sobie jednak sprawę, że ludzie podczas finału marzą o wyjątkowym przeżyciu. W tym roku przygotowaliśmy coś bardzo spektakularnego. Około godziny 21 rozpocznie się pokaz nazwany koncertem na ścianie. Zaproszeni przez nas muzycy, pod wodzą Ryszarda Bazarnika, występują w powietrzu, zawieszeni na fasadach budynku. Grają na żywych instrumentach, co dobrze brzmi, a w dodatku jest bardzo efektowne. W finale koncertu pojawi się ekipa cyrkowe – akrobaci z Teatru “Z głową w chmurach” – wylicza Andrzej Maszewski.
Dodaj komentarz