Charyzmatyczna wokalistka Indra Rios-Moore wystąpiła w Auli UAM na galowym koncercie Ery Jazzu. To jej pierwszy występ w Polsce.
Niedzielny koncert odbył się pod hasłem Velvet Soul & Blue Jazz.
Aksamitny jazz zabarwiony brzmieniem soul i gospel to najprostsza definicja sztuki wokalnej amerykańskiej wokalistki Indry Rios-Moore. To także symptom dzisiejszej wokalistyki jazzowej, gdzie subtelna, aksamitna barwa staje się emocją i nastrojem a piosenki nabierają brzmień wielkich i popularnych standardów. Nie może być inaczej, skoro krytycy plasują muzykę Indry Rios–Moore gdzieś między tradycją Niny Simone a jazzową przebojowością śpiewu Cassandry Wilson i Lizz Wright. I na tym porównania się kończą, bowiem Indra Rios-Moore jest niezwykła osobowością jazzowej estrady oraz wokalistką, która stworzyła niepowtarzalny styl wnosząc do jazzowej maniery subtelną lekkość, melodykę oraz rozkołysaniegospel i soul – mówi Dionizy Piątkowski, Dyrektor Ery Jazzu.
Od lat Era Jazzu znakomicie wpisała się w kalendarz imprez kulturalnych. Na scenie podczas jego cyklu występowali przez lata znakomici artyści.
W miniony weekend Indra – objawienie wokalnego jazzu zachwyciła poznańską publiczność, która tego wieczoru szczelnie wypełniła aulę.
Amerykańska wokalistka wystąpiła z międzynarodowym składem: Benjaminem Traerupem – prywatnie mężem, dwoma muzykami pochodzącymi z Hiszpanii – Jordim Mestres i Andreu Pitarch.
To był piękny wieczór z jazzem. Wokalistka nie kryła wzruszenia i szczęścia, że mogła wystąpić przed wspaniałą publicznością.
Dodaj komentarz