Od kilku miesięcy prezentujemy wam w niedzielne poranki różne przepisy na pyszną jajecznicę. Niektóre z nich wymagają umiejętności daleko wykraczających poza wbijanie jajek na patelnię, czasami potrzebne są składniki, które rzadko goszczą w naszych spiżarniach, zatem wymagają specjalnych przygotowań. Tym razem będzie prosto, ale smacznie i zdrowo. Uwaga, przepis będzie (chyba) zwierał lokowanie produktu.
Ostatnio rozmawiając z kimś o gotowaniu wspomniałem, że nie używam soli. Z wyjątkiem oczywiście gotowania pyrów czy makaronu, gdy solę wodę. Używam jej także gotując jajka, ale tylko po to, by zasolić wodę.
Także przygotowując niedzielną jajecznicę solniczka stoi sobie w kąciku blatu z nadzieją, że będzie potrzebna. Nic z tego – nie będzie. Jak się okazuje niektórzy nie wyobrażają sobie potraw bez solenia. Tymczasem można ją zastąpić innymi przyprawami.
Dzisiejszy przepis dedykuję właśnie wszystkim miłośnikom soli. Będzie to przepis banalnie prosty, ale zapewniam, że ta jajecznica będzie wam smakować. Byście nie doznali szoku smakowego spowodowanego brakiem tej białej przyprawy, użyjemy specjalnych składników.
Przede wszystkim potrzebować będziemy jajka – najlepiej kupione na ryneczku, czy w małym sklepie od zaufanego dostawcy. Przyda się także masło. Odrobina masła, a nie cała kostka, czy jak po ostatnich podwyżkach niektórzy mawiają, sztabka masła. Jajecznica bez cebuli? Można, ale tym razem z niej nie rezygnujemy. Teraz dwa produkty ze znanej sieci sklepów spożywczych naszego zachodniego sąsiada. Pierwszy to szynka szwarcwaldzka. Drugi, to pieprz kolorowy w młynku.
Rozgrzewamy patelnię i wrzucamy na nią odrobinę masła. Gdy się rozgrzewa kroimy naszą szynkę w paseczki, kostkę czy inną, dowolnie wybraną figurę mniej lub bardziej geometryczną. Wysmażamy ją w ulubiony sposób. Ponieważ jest cieniutka proces ten przebiega nadspodziewanie szybko. Dodajemy pokrojoną cebulę i smażymy aż się zeszkli.
Solniczka? Niech sobie stoi. Szynka, kiełbasa, czy jakakolwiek tego typu podstawa naszej jajecznicy, ma w sobie wystarczającą ilość tej przyprawy. Nie ma potrzeby, ba! nawet nie jest wskazane, by jeszcze jej dosypywać.
Wbijamy na patelnię jajka i przyprawiamy. Solą? Nie. Bardzo dobrym pieprzem kolorowym. Jest on bardzo wyrazisty w smaku. To właściwie wszystko, można już jeść. DZIEŃ SMACZNY POZNAŃ!
To bardzo prosty przykład, na to, że solenie nie jest niezbędne w kuchni. Przykład tak prosty, że każdy może sobie taką jajecznicą przyrządzić i się o tym przekonać. Później możecie przejść na wyższy poziom i ugotować, czy podsmażyć mięso zastępując sól zestawem innych przypraw (przypraw, a nie gotowych zestawów czy mieszanek przypraw) oraz świeżych ziół. Powodzenia!
Dodaj komentarz