Mieszkaniec osiedla Starołęka w niecodzienny sposób chciał pozbyć się starej szafy. Według jego pomysłu najlepiej było spalić mebel.
W tym celu ustawił obok budynku prowizoryczne palenisko wykonane ze starej beczki i podpalił wcześniej pocięte kawałki płyt wiórowych. W całej okolicy wyczuwalny był charakterystyczny, silnie drażniący zapach spalanego tworzywa drzewnego. W powietrzu unosił się tylko delikatny dym, co utrudniało lokalizację źródła procederu.
Interweniował strażnik rejonowy Referatu Nowe Miasto. Funkcjonariusz ten patroluje osiedle jeżdżąc motocyklem, co pozwoliło mu szybko wytypować miejsce spalania odpadów.
Całkowicie zaskoczony właściciel nieruchomości przyznał, że chciał szybko pozbyć się starej szafy. Faktycznie, szybko pozbył się, ale nie szafy tylko pieniędzy – został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Palenisko natychmiast zagasił, a pozostałe części szafy zostaną przekazane do recyklingu podczas zaplanowanego odbiór gabarytów.
Dodaj komentarz