POZnań

Jaki klimat w autobusach i bimbach?

autobus  Foto: lepszyPOZNAN

Szybko przyzwyczailiśmy się do luksusu, jaki zapewniają nowoczesne autobusy. Zapominając o “komforcie” jazdy w ikarusach czy ogórkach narzekamy na przykład na słabo działającą klimatyzację w solarisach.

Jedni narzekają, że autobusy to „mobilne sauny”, w których panuje duchota, inni skarżą się, że w tramwajach czy autobusach wyposażonych w klimatyzację jest podczas upałów za chłodno – wyjaśnia Iwona Gajdzińska z MPK – najczęściej dostaje się motorniczym i kierowcom, pasażerowie skarżą się, że wyłączają klimatyzację w pojazdach, a sami doznają komfortu w wychłodzonych kabinach.

autobus Foto: lepszyPOZNAN

Tymczasem nie we wszystkich bimbach klimatyzacja jst zamontowana. Mogą na nią liczyć tylko pasażerowie tramino, których jeździ w Poznaniu 45. W combino działa system automatycznej regulacji temperatury, a moderusy i zmodernizowane tatry posiadają układ wentylacji – wyjaśnia Iwona Gajdzińska.

Najgorsza sytuacja jest w najstarszych wagonach 105 -tek, które jeżdżą po Poznaniu. Bardzo często zdarza się, że gorące powietrze wytwarzane przez urządzenia rozruchowe zamiast na zewnątrz wpada do środka. Możemy mieć wrażenie, że zostało włączone ogrzewanie. To wina zawodnego w praktyce, jak się okazuje, mechanizmu.

Nieco lepiej jest w przypadku autobusów. Klimatyzację ma zamontowanych większość z nich, bo około 200 pojazdów.

Temperatura w pojazdach MPK ustawiona jest automatycznie na 22 stopnie, kierowcy i motorniczowie nie mogą jej regulować, włączać ani wyłączać – wyjaśnia Iwona Gajdzińska. Taka temperatura jest zalecana zarówno w pojazdach mechanicznych jak i we wszelkich obiektach użyteczności publicznej, w szkołach, salach koncertowych, szpitalach czy salach operacyjnych.

Za mało wydajnie działającą klimatyzację zdaniem przewoźnika odpowiada między innymi gęste rozlokowanie przystanków. Na niektórych odcinkach pojazd zatrzymuje się co 500 czy nawet 300 metrów. Drzwi otwierają się na oścież, do wnętrza pojazdu wpadają masy gorącego powietrza, a jego rotacja jest tak duża, że nie sposób utrzymać pożądaną temperaturę – tłumaczy Iwona Gajdzińska.

Ustawienie zbyt niskiej temperatury w pojazdach może też być niebezpieczne dla naszego zdrowia, przypomina miejski przewoźnik. Podczas upalnych dni różnica między temperaturami na zewnątrz i wewnątrz nie może być większa niż 8 najwyżej 10 stopni.  Do takiej różnicy temperatur organizm szybko się adaptuje. Przy większych różnicach możemy mieć do czynienia z szokiem termicznym.

Dla ludzi z chorobą nadciśnieniową różnica temperatur jest szczególnie niebezpieczna, bo może doprowadzić do ostrego zespołu wieńcowego, poprzez gwałtowny skok ciśnienia tętniczego – przekonują lekarze.

tramino-poznan

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz