Jazz niektórym może kojarzyć się z trudną arytmiczną muzyką, ale przecież przy jazzowych kawałkach bawiono się i tańczono w latach 50 i 60-tych. W kultowych klubach studenckich m.in. poznańskiej OdNowie czy Arkadii na Placu Wolności występowali polscy prekursorzy jazzu, dziś wielcy współczesnej muzyki. A w mieszkaniu Krzysztofa Komedy – Trzcińskiego przy Alejach Marcinkowskiego odbywały się pierwsze próby!
Polski jazz narodził się w Poznaniu! Warto o tym pamiętać, a przypomina nam o tym trębacz i jazzman Maciej Fortuna. A robi to w sposób niezwykły, łącząc mistrzowskie wykonania z nowymi technologiami. Są efekty – “Melodia Turecka” pochodząca z albumu “Jerzy Milian – Music For Mr. Fortuna” znalazła się na liście do głosowania na Lista Przebojów Trójki!
Najpierw w ramach obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 r. Fortuna przygotował utwór na 8 trąbek, taśmę oraz urządzenia mobilne. Kompozycji można było wysłuchać w jeżdżącym z muzykami po mieście zabytkowym tramwaju. Podczas sobotniego koncertu w Scenie na Pietrze słuchać mogliśmy natomiast kompozycji poznaniaka, Jerzego Miliana, starannie wyselekcjonowanych spośród ponad 100 nagrań zgromadzonych w radiowych archiwach.
W programie koncertu znalazł się utwór dedykowany Maciejowi Fortunie, specjalnie skomponowany przez Miliana na trio jazzowe i kwartet smyczkowy. Wydarzenie zorganizowane m.in. przez Stowarzyszenie Jazz Poznań przy wsparciu władz miasta promowało niezwykłe muzyczne przedsięwzięcie „Jerzy Milian – Music For Mr. Fortuna”.
Muzyki słuchać można zarówno w postaci płytowej, jak również w aplikacji mobilnej „Stretch Milian“. Jest to jeden z pierwszych fonagramów w Europie wydanych w interaktywnej aplikacji mobilnej umożliwiającej słuchaczowi dowolne moderowanie materiału dźwiękowego.
Aplikacja ta umożliwia m.in. dowolne ustawianie poziomów głośności poszczególnych ścieżek, sterowanie szybkością odtwarzania oraz podgląd nut każdego instrumentu. To znakomite rozwiązanie dla muzyków, włączenia się w jazz session. Aplikację można pobrać w App Store i Google Play.
Warto tu także wspomnieć książkę Piotra Bojarskiego “1954 Przebudzeni”, w której opisuje narodziny jazzu w Poznaniu.
“Jazz jawił się wielu młodym ludziom jako jakaś szansa, jakiś sposób na życie, na przemianę szarości dni codziennych w wielobarwny sen o Ameryce, o wyzwoleniu się, wydostaniu się z klatki (…) pozwalał zapomnieć o realiach PRL-u- tłumaczy Krystian Brodacki – autor monografii o historii jazzu w Polsce”
Wydawnictwo Jerzy Milian – Music For Mr. Fortuna ma przede wszystkim przypomnieć wybitnego muzyka i kompozytora. Jerzy Milian urodził się 10 kwietnia 1935 roku w Poznaniu. Zaczynał jako pianista, ale jego głównym instrumentem od lat pozostaje wibrafon, na którym zaczął grać w Sekstecie Krzysztofa Komedy. Od końca lat ‘50 nieprzerwanie realizuje się także jako kompozytor – tworząc zarówno krótkie, przebojowe utwory, jak i rozbudowane, awangardowe formy.
Ukończył poznańską Państwową Średnią Szkołę Muzyczną w klasie fortepianu. Początki kariery scenicznej Miliana sięgają wczesnych lat ’50. Już w roku 1954, jako 19-latek prowadził zespół jazzowy w Szkole Inżynierskiej. Jeszcze jako pianista poznał całą śmietankę jazzową ówczesnego Poznania. W latach 1954-1955 prowadził własny kwintet.
Jerzy Milian we wspomnieniach przyznaje, że zaczął grać na wibrafonie z inspiracji Krzysztofa Komedy:
Nie pamiętam jak doszło do spotkania z Komedą, natomiast nie zapomnę wspólnego spaceru ulicą Głogowską. Szliśmy wtedy razem do restauracji “Magnolia”, gdzie grał zespół posiadający w składzie także wibrafon. Wcześniej Krzysztof nabuzował mnie wiadomościami o tym instrumencie, o grupie Modern Jazz Quartet, mówił o Lionelu Hamptonie i Milt Jacksonie. Komeda miał znajomych wśród muzyków w “Magnolii”, wszedł więc na scenę i zaczął coś grać. Wtedy nieśmiało chwyciłem pałeczki i zacząłem uderzać w płytki wibrafonu. I to zaczęło grać!
Dodaj komentarz