Tryskający energią i radością życia czterdziestolatek, na którego koncerty bardzo często jest komplet publiczności? To oczywiście Andrzej Piaseczny. Na poznański koncert ponownie wszystkie bilety zostały wyprzedane.
Andrzej Piaseczny wraz z Orkiestrą Kameralną Silesian Art Collective wystąpił w poniedziałkowy wieczór w poznańskiej Operze. Występ ten, jak i w zeszłym roku, był pretekstem do ponownego spotkania z fanami z okazji wyruszenia w trasę koncertową promującą najnowszy album artysty, “Kalejdoskop”.
Artysta na swojej najnowszej płycie zawarł tym razem autorskie reinterpretacje nie tylko znanych, ale wręcz uwielbianych utworów. Andrzej Piaseczny wśpiewuje nowe życie w piosenki z repertuaru Kayah, Myslovitz, Roberta Gawlińskiego i Edyty Bartosiewicz, przypomina też własne hity. Jeden z nich – „Ja (moja twarz)” – to jeszcze czasy Mafii, drugi – „Wszystko trzeba przeżyć” – w oryginale ukazał się na trzeciej solowej płycie artysty. Oprócz reinterpretacji najnowszej klasyki polskiej piosenki, Piaseczny proponuje na nowym albumie dwie premierowe kompozycje, które na pewno równie szybko trafią do kanonu, co do serc fanów.
Setlista poznańskiego koncertu:
Kalejdoskop szczęścia
Santana
Do kołyski
Ostatni
Wszystko trzeba przeżyć
Scenariusz dla moich sąsiadów
A to co, co mam
Nie pytaj o Polskę
List
To ja – moja twarz
Zapomnij się
Śniadanie
Zanim zrozumiesz
O sobie samym
Kocham Cię
Niecierpliwi
Imię deszczu
Kołysanka dla okruszka
Było cudnie, poetycko, nostalgicznie, ale atysta rzucał też “koła ratunkowe” (kto był, ten wie o co chodzi;), koncert inny niż wszystkie dotychczasowe, a Andrzej niezmiennie w wielkiej formie wokalnej…magik z niego!
Było cudnie,bajecznie,bosko.Orkiestra też cudna,czekamy na powrót do Poznania ? tylko jednym faktem jestem zawiedziona ?dlaczego w innych miastach jest kontakt z Anrzejem mam na myśli fotki,autografy podpisywanie płyty A w Poznaniu zawsze zakaz !!? To trochę nie fajne i nie sprawiedliwe ludzie w każdym mieście płacą za bilety tak samo nawet w Poznaniu najdrożej chyba.